Największy białoruski oficjalny dziennik „SB. Biełaruś Siegodnia” ocenia, że szef polskiego MSZ Radosław Sikorski w polityce zagranicznej ponosi wyłącznie porażki, a jako jego „najbardziej miażdżącą klęskę” wymienia politykę wobec Białorusi.
W ten sposób gazeta komentuje niedawne wystąpienie ministra w Sejmie na temat polityki zagranicznej.
„Dwa dziesięciolecia niepodległości pokazały, że stawiać warunki Białorusi jest głupotą, a konieczne jest szukanie kompromisu. Do tej pory Warszawa często robiła to, co w Mińsku wywoływało jedynie wrogość: podżegała białoruskich Polaków, grubiańsko coś dyktowała i zawsze okazywała się (stroną) przegraną” - czytamy na łamach białoruskiego dziennika „SB. Biełaruś Siegodnia”.
Gazeta jako nieudaną określa też całą polską politykę wschodnią.
„Rosja, wykorzystując Gazprom, dostała od Polski wszystko, co chciała, a Polsce i tak nie udało się zapobiec rosyjsko-niemieckiemu gazociągowi po dnie Morza Bałtyckiego (Gazociągowi Północnemu). Jedyny realny projekt, który dzisiaj jednoczy Polskę i Ukrainę, to mistrzostwa (Euro 2012) w piłce nożnej. Polska nie dotrzymała niczego innego, co obiecała Ukraińcom - ruchu bezwizowego, strefy wolnego handlu itp.” - czytamy w białoruskim dzienniku.
Według gazety „białoruska klęska” to dla Sikorskiego nie przypadek, a „prawidłowość”.
„On (Sikorski) jawnie przecenił swoje siły również na innych kierunkach polityki zagranicznej” - ocenia „SB. Biełaruś Siegodnia”.
Dziennik jako przykład podaje politykę USA wobec Polski i twierdzi m.in., że prezydent Barack Obama „porzucił” Polskę wraz z projektem umieszczenia tu elementów tarczy antyrakietowej, „w zamian za dobre stosunki z Rosją”.
„Waszyngton i Moskwa za plecami Warszawy rozstrzygają kwestie bezpieczeństwa na kontynencie. Stara Europa nie zmieniła znacznie swojej opinii w sprawie „polskiego hydraulika”. „Uzdrowiskowy romans” z Ukrainą należy do przeszłości. Litwa z obawą patrzy na swego zachodniego sąsiada. O Partnerstwie Wschodnim zapomnieli zdaje się nawet w Brukseli” - czytamy na łamach białoruskiego dziennika.
Dziennik, który w ostatnich miesiącach atakował Sikorskiego kilkakrotnie, nazywa go „panem, któremu pozostał tylko błyszczący mundur” i „dwójkowiczem”.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pł