1100? 5000? 10 000? a może kilkadziesiąt tysięcy imigrantów? - Prawo i Sprawiedliwość w najnowszym spocie wyborczym zestawia wypowiedzi najważniejszych ludzi w Platformie Obywatelskiej, ale i w strukturach państwa: marszałek Sejmu, premier i rzecznika rządu. Liczby w ich ustach padają różne, a do dziś tak naprawdę nie wiadomo ile ludzi w ostatecznym rachunku Polska będzie musiała przyjąć. "Czy chcesz, by oni nadal decydowali o Twoim bezpieczeństwie?" - pyta w tytule partia Jarosława Kaczyńskiego.
W najnowszym klipie spocie PiS postawiono na suche wypowiedzi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Ewy Kopacz i Cezarego Tomczyka. Najważniejsi ludzie w Platformie Obywatelskiej, ale i w strukturach państwa: marszałek Sejmu, premier i rzecznika rządu mieszają się w liczbach, składając kolejne to deklaracje.
Największa partia opozycyjna w ten sposób chce pokazać chaos komunikacyjny PO, ale i zaakcentować fakt braku wiedzy obywateli ilu ludzi Polska zadeklarowała się w Brukseli przyjąć. Mimo ostatniej deklaracji po szczycie UE, że do Polski trafi w pierwszej "transzy" 7 tysięcy imigrantów, wciąż niejasne jest ile będzie imigrantów ostatecznie. Wczoraj przewodniczący Rady Europejskiej mówił, że łącznie "powinniśmy spodziewać się milionów uchodźców".
"Czy wiesz ilu uchodźców przyjmie Polska?" - pyta pod koniec 90-sekundowego filmiku Prawo i Sprawiedliwość.