Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Gonimy Japonię?

Psycholodzy i psychiatrzy biją na alarm. Dramatycznie wzrasta liczba samobójstw. Jeszcze do niedawna wynosiła ona około 4 tysiące samobójstw rocznie.

Psycholodzy i psychiatrzy biją na alarm. Dramatycznie wzrasta liczba samobójstw. Jeszcze do niedawna wynosiła ona około 4 tysiące samobójstw rocznie. Okazuje się, że od zaostrzenia kryzysu gospodarczego w 2009 roku, wzrosła do ponad 6 tys. i zrównała się w swej dynamice wzrostu z takimi krajami, jak pogrążona w kryzysie Grecja. Problem jest niebagatelny i stopniowo narasta. Dane te jednoznacznie przeczą optymistycznym wypowiedziom przedstawicieli naszych władz. Tak źle jeszcze nie było. Od 1951 roku, od kiedy prowadzona jest wiarygodna statystyka, do dziś, liczba samobójstw wzrosła ponad trzykrotnie. Okresami spadku tej tragicznej statystyki był rok 80-ty i „wybuch” Solidarności oraz przełom z roku 1989. Liczby raczej nie kłamią i wyraźnie odzwierciedlają to co przyjęło się nazywać „nastrojem społecznym”. A wszystko wskazuje na to, że jest on obecnie bardzo zły. Psychiatrzy szacują, że w Polsce zagrożonych jest samobójstwem około stu tysięcy osób. Zwracają też uwagę, że w większości wypadków to ludzie pozostawieni sami sobie, bez pomocy państwa. Brakuje specjalistycznych ośrodków oraz etatów. Tymczasem Polska wśród krajów wysokorozwiniętych, plasuje się na szóstym miejscu w zapadalności na depresje. Ktoś kiedyś obiecywał drugą Japonię, niestety los z tego smutno zakpił.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Jacek Szpakowski