Akcja ukraińskich internautów, którzy zasypują facebookowy profil kanclerz Angeli Merkel wpisami „Danke, Frau Ribbentrop”, komentując w ten sposób jej spotkanie z Władimirem Putinem podczas mundialu, jest oczywiście przesadna, ale politycznie jak najbardziej pożądane.
To, co byłoby przekroczeniem granic, gdyby padło z ust ministra, premiera czy prezydenta, w przypadku akcji obywatelskiej jest w pełni uzasadnione. Rzecz jasna stawianie znaku równości między współczesnymi Niemcami a III Rzeszą jest oderwane od rzeczywistości, jednak wskazanie na skalę oburzenia społeczeństwa ukraińskiego (szkoda, że także nie polskiego) tym, że w dwustronnych rozmowach niemiecko-rosyjskich usiłuje się rozstrzygać losy niepodległych państw leżących między Berlinem a Kremlem, jest zasadne i potrzebne. Jak bowiem można rozmawiać o Ukrainie bez Ukraińców?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Przemysław Żurawski vel Grajewski