Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Pompka Trzaskowskiego

Jest śmiesznie i też się setnie ubawiłem. Rafał Trzaskowski wbiegł na górę, zimą, tuż po śniadaniu. Biegł godzinę. Facet, który sportu w życiu nie uprawiał. Biegam od dziecka, a trochę już lat mam i byłoby mi ciężko, szczególnie z pełnym żołądkiem.

Potem mieliśmy pompki, czyli próbę przekłucia kryzysu w żart, i serię memów, w których na pompującego Trzaskowskiego spada wielki orzeł lub porywa go yeti, jak to w górach. Fizyczna sprawność Rafała Trzaskowskiego zastępuje temat jego wzrostu i będzie zapewne powodem do „beki” przez najbliższych kilka miesięcy.

Ale na końcu tego wszystkiego jest niestety dużo mniej radosna i zabawna perspektywa. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że to jednak ten facet będzie prezydentem Polski. I kwestia tego, czy jest w stanie zrobić pompkę, czy nie, będzie wtórna. Problemem będzie to, że udawanie, że potrafi to zrobić, stanie się celem jego prezydentury.

W tym czasie inni, sprytniejsi ludzie zniszczą do reszty państwo, korzystając z podpisów bezwiednie składanych przez skupionego na dziecinnie kłamliwym lansie i cieszeniu się władzą prezydenta Trzaskowskiego. Znamy to z Warszawy. 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wiktor Świetlik