Gdy szalał żywioł powodziowy, na miejscu obecni byli Tusk i zaprzyjaźnione telewizje. Dziś ludzie zostali sami.
Portal RMF24 opublikował reportaż Martyny Czerwińskiej poświęcony sytuacji na terenach, które dwa miesiące temu dotknęła powódź. Cóż się okazuje?
Gdy żywioł szalał jeszcze w najlepsze – choć w tym przypadku raczej należałoby napisać „w najgorsze” – na miejscu obecni byli premier Tusk i telewizje.
Premier musztrował podwładnych i urzędników, telewizje wszystko pokazywały, sondażowe poparcie rosło, a obietnice rychłej pomocy uspokajały ofiary.
W tle toczyła się dyskusja o zatajaniu przez władze strat, a wcześniej – samego zagrożenia. To ostatnie potwierdziły później liczne relacje reporterów, przy czym zaniechania można było wskazać i na samej górze, i na samym dole, czasem wystarczyło, że ostrzeżenia przekazywał nielubiany urzędnik, by wójt nie przekazał informacji ludziom. Nikt oczywiście za nic nie odpowiedział. Politycy wyjechali, kamery wróciły do stacji telewizyjnych, skończyły się nawet wolontariat i specyficzna „turystyka powodziowa”. Ludzie zostali sami. Potwierdza to również reportaż, z którego dowiadujemy się, że pomoc finansowa do potrzebujących nie dociera nawet w skromnym, zapowiedzianym przez władze, wymiarze. Że powołanego z hukiem pełnomocnika, specjalnie ściąganego z Brukseli Marcina Kierwińskiego, nikt na miejscu nie widział, nikt z nim nie rozmawiał. Usuwanie start idzie opornie albo nie idzie wcale, tymczasem zaczynają się przymrozki, śnieg, więc będzie już tylko gorzej. Gdy się to czyta, wszystkiego się odechciewa, trudno więc się dziwić, że odechciewa się też samym poszkodowanym, którzy stracili wszystko lub prawie wszystko, a niczego nie mogą się doczekać. Ba, czasem natrafiają na administracyjne utrudnienia, po szczegóły odsyłam do tekstu Czerwińskiej. Wygląda jednak na to, że pierwszym odechciało się politykom. A może nawet nigdy się im nie chciało. Troska i uwaga są dobre przed kamerami, ale na dłuższą metę to przecież męczące i nudne.
#GazetaPolska | Tajna wojna Rosji o polskie umysły
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) November 22, 2024
Czytaj 👇🏻 i UDOSTĘPNIAJ 🫵🏻https://t.co/EP2pRyrgff