Real Madryt znów pokazał klasę na Santiago Bernabeu. Jest tylko jedna drużyna na świecie, która przegrywając już 0:2 na elitarnym poziomie, jest w stanie nie tylko się ogarnąć, ale jeszcze zmiażdżyć klasowego rywala i wbić mu pięć bramek w zaledwie pół godziny.
To właśnie obrońcy tytułu. Borussia Dortmund kolejny raz padła ofiarą Królewskich. Kolejny raz sprawdziło się powiedzenie, że madrytczyków nie wolno nigdy skreślać. Szczególnie gdy mają taki gaz z przodu. Gra Realu z drugiej połowy w Lidze Mistrzów zwiastuje ogromne emocje w sobotnim klasyku z Barceloną. Mistrz Hiszpanii wygrał cztery ostatnie spotkania z rzędu z Dumą Katalonii. Wojciech Szczęsny czeka z kolei na debiut w lidze. Jeśli z Barcą zagrają w taki sposób Vinicius, Mbappé, Bellingham i spółka, to Real będzie faworytem hitowego starcia.