- Papież, jak niektórzy mówią, jest niepoprawnym pacyfistą. Uważa, że wojna sama w sobie jest zła, więc wydaje mi się, że on uważa, że każdy sposób zakończenia wojny jest dobry, a my się z tym nie zgadzamy - powiedział, komentując niedawną wypowiedź Franciszka, ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier, kierownik Katedry Prawa Rzymskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Poruszenie i falę komentarzy wywołała niedawna wypowiedź papieża dla szwajcarskiego radia i telewizji. Powiedział między innymi: "Silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o narodzie, kto ma odwagę białej flagi, by negocjować. Dzisiaj można negocjować przy pomocy potęg międzynarodowych. Słowo: negocjować jest odważne".
Do tych słów odnieśli się krytycznie m.in. przedstawiciele władz Ukrainy oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zaskoczenia słowa Franciszka nie ukrywał ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier, kierownik Katedry Prawa Rzymskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Ale my pamiętamy też doskonale politykę rzymską czy watykańską XIX wieku. Pamiętamy także stosunek do powstania listopadowego i styczniowego. Marzenia, że z Rosją można rozmawiać, że Rosja jest naszym partnerem, że Rosję możemy przywrócić do Kościoła katolickiego. (...) Papież, jak niektórzy mówią, jest niepoprawnym pacyfistą. Uważa, że wojna sama w sobie jest zła, więc wydaje mi się, że on uważa, że każdy sposób zakończenia wojny jest dobry, a my się z tym nie zgadzamy
Szef biura prasowego Watykanu Matteo Bruni w odpowiedzi na pytania dziennikarzy oświadczył: "Papież używa określenia białej flagi i odpowiada, przywołując obraz zaproponowany przez dziennikarza, by wskazać przy jego pomocy zawieszenie działań zbrojnych, rozejm osiągnięty wraz z odwagą negocjacji".
Bruni dodał, że pragnieniem papieża jest i pozostaje zawsze to, co powtarzane jest od lat, czyli "stworzenie warunków dla rozwiązania dyplomatycznego w dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju".