Sprawa musi być wyjaśniona i zostanie, ale nie należy podgrzewać dyskusji medialnej, ponieważ to tylko przysługa dla Rosji - to przesłanie dzisiejszego wywiadu Beaty Szydło. Była premier odniosła się w ten sposób do tematu rosyjskiej rakiety znalezionej pod Bydgoszczą. Na nic jednak apele o rozwagę przed kampanią wyborczą opozycji. Udowadnia to polityk Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.
"Agresor rosyjski tylko czeka na sytuacje, które zaburzą spokój i wprowadzą chaos w Polsce. Wiemy doskonale, że Rosjanie cały czas próbują destabilizować sytuacje w naszym kraju (...) w mediach, dyskusja podgrzewana szczególnie przez niektórych polityków nie powinny się toczyć, bo to dotyczy bezpieczeństwa państwa"
💬 Była premier, europosłanka @pisorgpl @BeataSzydlo w #GoscZiemcaRMF o rosyjskiej rakiecie pod Bydgoszczą: Jest to sytuacja, która powinna być wyjaśniona. Dziś nie możemy oceniać tej sytuacji znając tylko doniesienia medialne.
— Gość Ziemca w RMF FM (@GoscZiemcaRMF) May 13, 2023
Tymczasem były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak dolewa paliwa do niebezpiecznej dyskusji. Na Twitterze opublikował wpis, w którym stwierdza, że "sytuacja w MON i dowodzeniu Wojskiem Polskim przypomina paraliż w Trybunale Konstytucyjnym".
"Szef Sztabu Generalnego twierdzi, że od razu o rakiecie zameldował przełożonym. Minister udaje, że nic nie wiedział. Jeden z nich nie mówi prawdy, nie mam wątpliwości który. Z kolei prezydent z premierem ścigają się na to kto bardziej nie wiedział. Jak Kubuś Puchatek szukający Prosiaczka. Im bardziej zaglądali, tym bardziej rakiety nie było"
Niestety sytuacja w MON i dowodzeniu Wojskiem Polskim przypomina paraliż w "Trybunale Konstytucyjnym". Minister ogłasza, że jeden z głównych dowódców do niczego się nie nadaje. Ten odpowiada, że się nadaje i przypomina ministrowi o "wymiarze sprawiedliwości" (w grę wchodzi art.…
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) May 13, 2023
Warto jednak dodać, że wbrew temu, co pisze Siemoniak, dostępne dokumenty nie pokazują zaniedbania ze strony rządu. Chodzi o sprawozdanie, do którego dotarł dziennikarz "Gazety Polskiej" Piotr Nisztor. Według dokumentu, jaki został przekazany szefowi resortu obrony narodowej przez Dowódcę Operacyjnego RSZ "w dniu 16.12 nie odnotowano naruszenia/przekroczenia przestrzeni powietrznej RP". Więcej o sprawie w tekście poniżej: