Ponieważ na dłuższą metę przekonywanie przekonanych jest zajęciem nudnym,
zacząłem się zastanawiać nad możliwością stopniowego odleminżania lemingów. Oczywiście nie myślę o najcięższych przypadkach znanych medycynie jako „amok niesioła”, „syndrom owsiaka” czy „stupor kutza”, choć i tu terapia szokowa, polegająca na odcięciu od kasy czy pozbawieniu immunitetu mogłaby dać ciekawe rezultaty. Myślę raczej o lemingach umiarkowanych, których owczy pęd bierze się raczej z umysłowego lenistwa czy „kompleksu ćwoka”, każącego bezkrytycznie podążać za tłumem.
W pierwszej kolejności należy odbić takiego osobnika od stada i próbować z nim rozmawiać, co czasami wymaga wprawdzie wkręcenia mu głowy w imadło, ale może skutkować stopniowym trzeźwieniem.
Przekonywanie należy zaczynać od mniej kontrowersyjnych szczwołów, najlepiej zadając pytania. Oczywiście osobnik może w którymś momencie uciec, pogryźć lub opluć, ale to jest ryzyko zawsze związane z konstruktywnym dialogiem.
Dziś dwa tematy do takich rozmów.
Należy zadać pytanie, posiłkując się jakąś bzdurną książką sensacyjną –
co myśleć o stronie prowadzącej drobiazgowe śledztwo, która wprawdzie po trzech latach nie chce udostępnić dowodów zbrodni, tłumacząc się dbałością o dobro postępowania, a z drugiej strony te dowody niszczy przez rozkawałkowywanie ich, mycie itp. Plantuje teren przestępstwa, zalewa grubo betonem, wycina drzewa. I dopiero kiedy rozmówca stwierdzi, że są to oczywiste dowody co najmniej współudziału w zbrodni, można przyznać, że chodzi o Smoleńsk.
(Wiktor Suworow powiedział mi, że najważniejszym dowodem na winę Rosjan jest ich zachowanie po tragedii).
Druga pułapka to pytanie, co sądzić o człowieku, który w PRL pierwszy zaangażował się w pomoc represjonowanym robotnikom, tworząc komitet ich obrony, w czasie „karnawału solidarności” sformułował cel w postaci pełnej niepodległości, a nie zreformowanego socjalizmu w ramach Wspólnoty Sowieckiej, który czynnie wziął się za demaskowanie agentury we własnych szeregach i walnie przyczynił do rozbicia złowrogiej organizacji dawnych służb.
Do wyboru należy dać cztery odpowiedzi: a) konsekwentny patriota, b) oszołom, c) pijane dziecko we mgle, d) nie ma takich ludzi.
W wypadku odpowiedzi a) należy ostrożnie wyznać, że tym osobnikiem jest Antoni Macierewicz, a następnie szybko opuścić pokój i czekać na przybycie karetki, chociaż w jednym przypadku na 10 leming zdrowieje.
Źródło: Gazeta Polska
Marcin Wolski