Niewiele brakowało, aby na jednym z wrocławskich skrzyżowań dwójka ludzi straciła życie. Kierowca osobówki śmignął przed maską skręcającego autobusu i auto wjechało z pełną prędkością w torowisko tramwajowe . Podróżujący autem uciekli z miejsca zdarzenia.
Do zdarzenia miało dojść w piątek po godzinie 3:40 nad ranem na skrzyżowaniu ulic Traugutta/Podwale. Opisał je na Facebooku prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder.
"Kierowca i pasażer auta osobowego po zdarzeniu uciekli z miejsca zdarzenia. Pasażer w stanie wskazującym na spożycie znacznej ilości alkoholu, w międzyczasie groził ostrym narzędziem osobom, które go zatrzymały. Nasz kierowca, Pan Marcin został lekko ranny i na szczęście przed chwilą opuścił SOR"
- poinformował prezes MPK Wrocław.
Do wpisu dołączył nagranie, na którym widać jak podczas skrętu tramwaju w lewo samochód oznakowany jako Uber z dużą prędkością przecina trasę pojazdu miejskiej komunikacji, zahaczając o niego. Czerwony Fiat Tipo ląduje na torach tramwajowych, minimalnie mijając słup trakcyjny.
"Nagranie monitoringu pokazuje prędkość z jaką poruszali się sprawcy. Nie trzeba wielkiej wyobraźni by uświadomić sobie jak tragiczny byłby finał gdyby auto nie zatrzymało się na torowisku ale na przystanku"
- komentuje Balawejder.