Komary przenoszące choroby tropikalne coraz częściej pojawiają się w Europie. W Niemczech wykryto groźne komary azjatyckie o nazwie Aedes japonicus. - Do Polski te owady na szczęście jeszcze nie dotarły – powiedziała dr Beata Biernat z Gdańska.
„Der Spiegel” informuje, że pochodzące z Japonii, Korei i Chin
komary azjatyckie ostatnio wykryto w 25 miejscach Dolnej Saksonii oraz Wschodniej Westfalii. Są agresywne i wypierają inne gatunki. Ustalono, że mogą przenosić tzw.
wirusa gorączki Zachodniego Nilu, który od wielu lat rozprzestrzenia się w USA.
Komary azjatyckie wcześniej wykryto we
Francji, Belgii oraz w
Szwajcarii. W Niemczech natrafiono na nie latem 2012 r. w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie. Podejrzewa się, że mogą się one pojawić także w innych regionach Niemiec oraz Europy, gdyż
są bardzo inwazyjne i szybko się rozprzestrzeniają.
Dr Beata Biernat z zakładu Krajowego Ośrodka Medycyny Tropikalnej twierdzi, że na terenie Polski
nie stwierdzono występowanie komara azjatyckiego Aedes japonicus.
Jak dotąd
nie natrafiono również na komara tygrysiego (Stegomyia albopicta), który również jest dość ekspansywny i pochodzi z Azji Południowo-wschodniej. Na naszym kontynencie
wykryto go m.in. we Włoszech i Grecji, pojedyncze przypadki zdarzyły się również w
Belgii, Szwajcarii, Holandii i Niemczech.
-
Komary egzotyczne są w stanie przetrwać w naszym klimacie tylko wtedy, gdy nie ma zbyt mroźnych zim – podkreśla dr Biernat.
Ocieplanie się klimatu jak najbardziej im sprzyja, bo larwy tych owadów są wrażliwe na niskie temperatury.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
mg