Po wyborach choćby potop
Za miesiąc minie pierwszy rok prezydentury Joego Bidena. To czas pierwszych podsumowań. Nie wypadają one korzystnie. Sondaż stacji ABC i Ipsos wskazuje, że 57 proc. Amerykanów źle ocenia jego poczynania gospodarcze, a jeszcze gorzej walkę z inflacją – 68 proc. 55 proc. obywateli USA nie ma dobrego zdania o polityce Bidena wobec Rosji.
Walka z przestępczością jest katastrofą. Jedynie postępowanie Bidena ws. pandemii cieszy się nieznaczną aprobatą (53 proc.). Ale i to mała pociecha, bo prezydent i w tej materii niezbyt się orientuje, czego dał dowody w przedświątecznym wywiadzie. Cóż, 20 listopada Joe Biden skończył 79 lat. To zdecydowanie wiek emerytalny i każdy dzień to potwierdza. Myli słowa, zasypia podczas ważnych spotkań, często nie wie, gdzie jest. Coraz głośniej padają pytania, kto właściwie kieruje krajem. Raczej nie wiceprezydent Kamala Harris, która za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego uważa… demokrację. Niedostatki tych dwojga były znane przed wyborami. Jednak establishment Partii Demokratycznej uznał, że grunt to wygrać z Trumpem, potem się zobaczy. Czy to nie przypomina strategii politycznej opozycji w pewnym europejskim kraju?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
