Cuda się zdarzają, ale właśnie w kategorii cudu widzieć należy sprawy, które kończą się sprawiedliwymi wyrokami, jeśli dotyczą one osób publicznych: dziennikarzy, polityków, celebrytów. Czy to nasz polski problem, czy specyfika państw, które wydostały się z autorytaryzmu i wciąż zależne są od wychowanych w nim i kształcących kolejne pokolenia elit? Reforma staje się kwestią przetrwania, dlatego jest tak trudna do przeprowadzenia. Sąd uznał wczoraj, że gen. Gromosław Czempiński jako pracownik cywilnego wywiadu PRL (Departament I MSW) nie służył totalitarnemu państwu. Czy nie był to wyrok we własnej sprawie?