„Mamy nadzieję na kontynuację naszej współpracy z Białorusią i dla dobra Białorusi” – oświadczyła w przekazanym mediom komunikacie Joanna Kazana-Wiśniowiecki, koordynator ONZ w tym kraju. Wcześniej MSZ Białorusi zarzuciło ONZ, że jej środki były używane do „finansowania protestów” opozycji.
„Biuro stałego koordynatora ONZ na Białorusi wie o komunikatach i zaniepokojeniu rządu Białorusi w związku z programem pomocy prawnej, realizowanej w interesie niektórych potrzebujących grup społeczeństwa. ONZ podtrzymuje kontakty z rządem Białorusi w tej sprawie”
– oświadczyła Kazana-Wiśniowiecki w środę.
Podkreśliła, że ONZ i jej agencje działające na Białorusi „mają nadzieję na dalszą współpracę z władzami białoruskimi i partnerami w społeczeństwie obywatelskim, w tym w zakresie zrównoważonego rozwoju i praw człowieka”.
Wcześniej władze Białorusi zarzuciły ONZ, że pracownicy jej struktur w tym kraju wykorzystywali środki przeznaczone na pomoc prawną dla osób niepełnosprawnych na opłacanie adwokatów dla uczestników akcji protestu.
„Niektórzy jego pomocnicy (sekretarza generalnego ONZ - PAP), a oni, jak nam wiadomo, są przedstawicielami krajów członkowskich UE, za jego plecami, robią szereg nieładnych rzeczy. I jeśli w najbliższym czasie zostaną z ich inicjatywy opublikowane w ONZ pewne materiały, to my opowiemy o tym, jak niektórzy przedstawiciele ONZ na Białorusi wykorzystywali środki finansowe ONZ, przeznaczone dla niepełnosprawnych, dla wsparcia uczestników akcji protestu itp.”
– mówił 26 września w telewizji białoruski minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej.
We wtorek biuro przedstawicielstwa Białorusi przy ONZ opublikowało dokument w tej sprawie, twierdząc, że ze środków ONZ nielegalnie sfinansowano usługi adwokatów dla 23 uczestników „nielegalnych akcji protestu”.