Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Marszałek z zarzutami nie rezygnuje

Mirosław Karapyta odchodzi z PSL, ale nie rezygnuje z funkcji marszałka woj. podkarpackiego. Polityk poinformował, że jest rozczarowany postawą niektórych polityków PSL, w tym szefa partii Janusza Piechocińskiego, którzy osądzili go jeszcze przed dec

sejmik.podkarpackie.pl
sejmik.podkarpackie.pl
Mirosław Karapyta odchodzi z PSL, ale nie rezygnuje z funkcji marszałka woj. podkarpackiego. Polityk poinformował, że jest rozczarowany postawą niektórych polityków PSL, w tym szefa partii Janusza Piechocińskiego, którzy osądzili go jeszcze przed decyzją sądu. 

W piątek sejmik woj. podkarpackiego zbierze się na specjalnej sesji, na której zostać ma złożony wniosek o odwołanie Karapyty z funkcji marszałka regionu w związku z postawieniem mu przez prokuraturę zarzutów korupcyjnych.

"Oświadczam, że nie będę składał rezygnacji z funkcji marszałka województwa, gdyż nie czuję się winny i poddaję się w tej sprawie pod ocenę radnych, którzy będą dziś decydować o losach wniosku o moje odwołanie z funkcji marszałka" - powiedział Karapyta na piątkowej konferencji prasowej.

Informując o rezygnacji z członkostwa w PSL, Karapyta powiedział, że "od tego momentu będzie reprezentował w sejmiku województwa podkarpackiego tylko swoich wyborców, którzy w ostatnich wyborach tak licznie oddali na niego głos".

Prokuratura Apelacyjna w Lublinie postawiła Karapycie siedem zarzutów dotyczących czynów popełnionych w latach 2011-2012. Miał on przyjąć łapówki w kwotach od 1,5 do 30 tys. zł, łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Korzyści przyjmowane przez marszałka miały polegać też na opłaceniu mu pobytu na urlopie za granicą i w Polsce. Dwa zarzuty dotyczą korzyści osobistych w postaci zaspakajania potrzeb seksualnych.

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP

pk