Ponad 300 brazylijskich kobiet skarży się na problemy zdrowotne wywołane przez antykoncepcyjną spiralę Essure. Cierpią z powodu bólu, urazów lub depresji i domagają się odszkodowania od niemieckiego producenta, potentata na rynku farmaceutycznym - firmy Bayer.
Brazylijskie kobiety, które zdecydowały się na zastosowanie tego środka antykoncepcyjnego, uchodzącego za niegenerujący komplikacji, donoszą o pęknięciach i uszkodzeniach macicy i jajowodów, wyślizgnięciu się wkładki wewnątrzmacicznej, ciążach pozamacicznych lub bólach, krwawieniach, alergiach, omdleniach i zaburzeniach psychicznych, takich jak lęk, depresja, a nawet myśli samobójcze.
Spór prawny nie toczy się w Brazylii, ale w Niemczech. Międzynarodowa kancelaria prawna PGMBM reprezentuje poszkodowane strony i połączyła siły z niemiecką kancelarią prawną Manner Spangenberg, która wysłała odpowiednie pismo bezpośrednio do Bayer AG w Leverkusen.
W ubiegłym roku Bayer poszedł w USA na ugodę wartą miliard dolarów, która według firmy zaspokoiła około 90 procent z prawie 39 000 pozwów dotyczących wkładki Essure. Powszechnie wiadomo, że ochrona konsumentów ma w USA najwyższy priorytet.
334 Brazylijki domagają się teraz podobnych kwot odszkodowania, jakie otrzymały Amerykanki – w sumie Bayer musiałby zapłacić wówczas 30,3 mln euro.
Spirala antykoncepcyjna, której dotyczy afera została wprowadzona na rynek w 2002 roku i wkrótce potem weszła na rynek w niektórych krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych. Produkt firmy Bayer był przez pewien czas dostępny również w Niemczech, ale był mało reklamowany i rzadko stosowany – co prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego do tej pory nie są znane osoby z Niemiec zaskarżające koncern. Jednak w Holandii i Wielkiej Brytanii PGMBM reprezentuje również poszkodowane kobiety.
W Essure szczególne jest to, że jest przeznaczona do pozostania w macicy na stałe, i nie może lub nie musi być usunięta po kilku latach, jak większość innych wkładek. Spirala Essure ma około czterech centymetrów długości i jest nieco grubsza od włosa. Wykonana jest ze sprężyn niklowo-tytanowych, stali nierdzewnej, włókien politereftalanu etylenu (PET), platyny, srebra i cyny. Essure stymuluje zagęszczenie śluzu, tworząc barierę, która uniemożliwia plemnikom dotarcie do jajnika.
Włożenie wkładki nie wymaga zabiegu chirurgicznego i może być wykonane w warunkach ambulatoryjnych, dlatego też wiele kobiet chętnie skorzystało z Essure, zwłaszcza w USA.
Brazylijskie kobiety reprezentowane przez PGMBM i Manner Spangenberg oskarżają firmę Bayer o niedoinformowanie o skutkach ubocznych wkładki Essure oraz o to, że przez długi czas nie wycofywała produktu z rynku pomimo oczywistego zagrożenia dla zdrowia.
W Brazylii reklamowano, że skutki uboczne, takie jak infekcje lub uszkodzenia organów, występują tylko w przypadku 0,05 procent przypadków. Spośród 334 skarżących koncern kobiet, 200 miało doznać infekcji. W USA Amerykański Departament ds. Leków i Żywności (FDA) otrzymała prawie 64.000 skarg od pacjentów zgłaszających efekty uboczne, takie jak ból, obrażenia wewnętrzne, depresja i wypadanie włosów.
Firma Bayer odpowiedziała na pismo prawników na jeden dzień przed upływem terminu 6 sierpnia. Prawnicy farmaceutycznego giganta poinformowali, że przyjrzą się tej sprawie i odpowiedzą w odpowiednim terminie. Teraz nadszedł czas, aby sprawdzić, czy uda się osiągnąć ugodę pozasądową podobną do tej w USA, czy też konieczne będzie postępowanie sądowe.
Na pytanie DW firma Bayer wyjaśniła, że obecnie jest zaangażowana w spory sądowe dotyczące Essure „w niewielkiej liczbie krajów". Firma wyraża wielkie "współczucie dla wszystkich tych, którzy doświadczyli problemów zdrowotnych podczas używania jednego z naszych produktów, niezależnie od przyczyny". Dodała, że pozostaje przekonana o bezpieczeństwie i skuteczności Essure, „jak wynika z obszernych badań przeprowadzonych przez Bayer i niezależnych badaczy medycznych z udziałem ponad 270.000 kobiet w ciągu ostatnich dwóch dekad".
Niemniej jednak Bayer stopniowo zaprzestał sprzedaży tego produktu kilka lat temu – dobrowolnie, jak twierdzi firma, z powodu spadku sprzedaży. Jednak na stronach brazylijskiego Ministerstwa Zdrowia można przeczytać, że urząd zdrowia ANVISA zakazał wprowadzania go do obrotu – więc przynajmniej nie wszędzie wstrzymanie sprzedaży było dobrowolne.