Gabinet Mateusza Morawieckiego ma wszelkie szanse, by przejść do historii jako rząd najskuteczniej wprowadzający głębokie, wyrywające kraj z okowów postkomunizmu, zmiany. Mnóstwo można zrobić w ciągu najbliższych lat. Czekają nas zmiany trudne, które napotkają silny opór postkomuny, ale Zjednoczona Prawica stanowi dziś blok polityczny zdolny do wprowadzenia kraju w czas IV RP.
Kłopot może jednak sprawić utrzymanie bezpiecznej większości w Sejmie – głosowanie nad „piątką dla zwierząt” pokazało, że część polityków, którzy weszli do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości, ma rozbieżne z kierownictwem partii poglądy w podstawowych sprawach. Nie zawahali się głosować wraz z opozycją zajadle atakującą w tej sprawie PiS. Niestety może to źle wróżyć skuteczności działań Zjednoczonej Prawicy w innych sprawach – i na to liczą totalni. Zatem ciesząc się z osiągniętego porozumienia, trzeba mieć w pamięci, że polityka zależy też od ludzkich emocji i ambicji, nie tylko strategii i porozumień. Miejmy nadzieję, że niczyje ambicje lub widzimisię nie zagrożą już skuteczności obozu zmiany. W grze jest zbyt wysoka stawka.