We wtorek w PE w Brukseli odbyła się konferencja poświęcona wojnie informacyjnej zorganizowana przez przewodniczącą Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE) Annę Fotygę, która wróciła z Ukrainy, we współpracy z łotewską europosłanką Sandrą Kalniete oraz Międzynarodowym Instytutem Republikańskim (IRI). Anna Fotyga podkreślała ogrom zagrożeń związanych z wojną hybrydową i jednego z jej aspektów, jakim jest dezinformacja.
Dzień później do Brukseli przyjechała Ludmiła Kozłowska, szefowa antypolskiej fundacji Otwarty Dialog. Została zaproszona przez przewodniczącego Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy Guya Verhofstadta i Rebeccę Harms z frakcji Zielonych. Zgodę na jej pobyt na terenie UE wydało belgijskie MSZ. Kozłowska przez kilka tygodni na różnych spotkaniach będzie opowiadała, jak w Polsce jest „łamana praworządność”. Zapewne frekwencja będzie taka jak w Niemczech, czyli żadna, może jednak ktoś zapyta Kozłowską o jej związki z Kremlem i kazachskim oligarchą. A zapraszającego ją Verhofstadta o wspieranie rosyjskiej agentury. Tak, jak sto lat temu niepodległa Polska uwierała Sowietów, tak i dzisiaj Kreml ze swoimi wpływami w Europie walczy z nią znanymi metodami.