Zwróciliście Państwo uwagę, jakie to wszystko łatwe? Jakie to tanie? Typ oskarżany o najpaskudniejsze rzeczy, w tym molestowanie seksualne i brutalne szykany, mające uciszyć ofiary, nagle napisze Twitta o obecnej władzy i już może robić za przykład nieskazitelnej cnoty – grzechy odpuszczone. Dalej. Przekręciarz od faktur wraz z handlarzem kobietami i związany z przestępcami czyściciel kamienic – wystarczy, że założą organizację, i już niech Armia Krajowa się schowa, oto prawdziwi bojownicy o wolność.
Przygłupia celebrytka zapozuje z durną miną przy pomniku smoleńskim albo opisze swój przejazd tramwajem jako koszmar rodem z żydowskiego getta (im głupiej, tym lepiej!), i już staje się ekspertką od pojęć najważniejszych, ucieleśniającą w sobie Mariannę wiodącą lud na barykady. Jakiś dziennikarz sapnie równemu sobie o skurwysynach z PiS, ten zachwyci się nim jako nowym Szekspirem, i nagle Nobel to za mało, aby nagrodzić ich odwagę i geniusz. Ale zostawmy na boku klauny. Tak samo wielcy artyści wyczuli koniunkturę. Zasada prosta – jedną ręką wyciągamy miliony od władzy, drugą piszemy do UE o tym, jak jesteśmy szykanowani przez obecną dyktaturę. Taki to nasz krajobraz moralny.
Bojownicy o wolność, którzy na opowiadaniu o swojej niedoli świetnie zarabiają. Tłustawe autorytety zgrywające partyzantów, im bardziej bredzące o ucisku, tym zdobywające większy posłuch i władzę. Zwyczajni przestępcy czy bandyci, którym odpuszcza się każdy grzech, byle odpowiednio chamsko i nieprawdziwie opisali Polskę. Na sztandarach niosą wolność, a sami zachowują się jak zwykła bandyterka, grożąca przemocą, szykanami, zapowiadająca odwet.
Najzabawniejsze jest to, że gdyby chociaż gram ich opowieści o Polsce był prawdziwy – nawet by nie pisnęli, ze strachu przed utratą wpływów, kasy, ze zwyczajnego tchórzostwa, które latami pokazywali. Ale że wiedzą, iż nic im nie grozi, czemu nie kłamać dalej?
Zwłaszcza że zyskują odpust całkowity, jak za starych czasów. Tylko wtedy szlachcic musiał przynajmniej coś zapłacić – teraz raczej szlachcicom się płaci za ich skruchę i moralne oburzenie. Wszystko stało się takie łatwe. I takie tanie.