W przerwie między występami Macieja Orłosia i Roberta Biedronia, na Przystanku Woodstock, obecny na scenie Jerzy Owsiak nagle zwrócił się ze skandaliczną uwagą do posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. \"Niech pani spróbuje seksu!\" - powiedział organizator imprezy i szef WOŚP.
Poczuje pani motyle w brzuchu, rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach i przez to może się też w głowie poukładać
- kontynuował szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Publiczność zgromadzona przed sceną przyjęła jego słowa entuzjastycznie.
Miłość do drugiej osoby, do kraju, historii, swoich bliskich, to jest coś, co jest niezwykle dla nas tutaj ważne, bo my to kreujemy
- dodał chwilę później Owsiak.
Jego słowa nie zostały jednak przyjęte tak, jakby sie tego mógł spodziewać. W obronie Krystyny Pawłowicz stanęli komentatorzy życia publicznego.
Publiczne poniżanie starszej kobiety - czy kogokolwiek - insynuacjami o rzekomym niewyżyciu seksualnym jest samo w sobie skrajnie obrzydliwe
- napisał na Twitterze publicysta Rafał Ziemkiewicz.
Całe nagranie możecie obejrzeć poniżej.
Zwykle chamstwo Owsiaka życzę pani seksu #Woodstock2017 pic.twitter.com/EejGoXTVbi
— Anna Pańczyk (@A_panczyk) 5 sierpnia 2017
Kiedy ten cały syf z malarią bd zakazany?! #Woodstock2017 https://t.co/tZgkOcRi2Z
— Radosław K. (@kuleta_radek) 5 sierpnia 2017
Owsiak zaleca Krystynie Pawłowicz, by "spróbowała seksu", to spowoduje, że posłance "rozluźnią się nogi". To seksizm. Gdzie są feministki?
— Przemysław Prekiel (@PrzemekPrekiel) 5 sierpnia 2017
Przykre, że zamiast zjednoczonej opozycji mamy zjednoczony seksizm. Przy całej antypatii dla bluzgającej Pawłowicz: Owsiak uderzył w kobiety
— Anna Dryjańska (@Anna_Dryjanska) 5 sierpnia 2017