Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczący kredytu indeksowanego do waluty obcej to decyzja bez wątpienia korzystna dla kilkuset tysięcy kredytobiorców tzw. frankowych oraz ich rodzin. To także dowód na to, że ci, którym chciwość odbiera rozum i sprawia, że nie przestrzegają obowiązującego w Polsce prawa, muszą się liczyć z konsekwencjami.
Oficjalny awans Polski do elitarnego grona rynków rozwiniętych to z pewnością wielki sukces wizerunkowy naszego kraju. Również polskiego rządu, bo przypomnijmy, że jeszcze niedawno pan Balcerowicz wieszczył nad Wisłą gospodarczy armagedon, drugą Grecję, a tymczasem przesuwamy się do grona 25 (pozycja 23. w indeksie FTSE Russell) najbardziej rozwiniętych gospodarek świata.
Dziś finalizowana jest umowa kupna przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju 32,8 proc. akcji Banku Pekao SA, co da państwu kontrolę nad tym bankiem.
Niespodziewana śmierć każdego jest wydarzeniem, z którym trudno się pogodzić.
Dziś ma się ukazać rating agencji Moody’s, dotyczący wiarygodności kredytowej Polski. Wydaje się, że oczekiwaniu na werdykt agencji towarzyszy pewne zaniepokojenie. Nie podzielam go.
Od czerwca będziemy mieli nowego prezesa polskiego banku centralnego, mamy także nowy skład Rady Polityki Pieniężnej. Wydaje się, że czeka nas całkiem nowe otwarcie w polityce pieniężnej państwa.
Od dłuższego czasu staram się zwracać uwagę opinii publicznej na to, że nasz sektor bankowy wcale nie prezentuje się tak różowo, jak przedstawiają to nim kierujący.
Od dawna ostrzegam, że sytuacja któregoś z dużych banków europejskich może uruchomić kolejną odsłonę kryzysu finansowego na świecie, na miarę tego, co się stało w 2008 r.
Na program Rodzina 500 + nie można patrzeć jedynie przez pryzmat biurokratyczno-księgowy.
Opozycja straszy Polaków, że buraki i marchewka podrożeją z powodu obniżenia ratingu przez agencję S&P, tyle tylko, że ta agencja dzień po tym, jak niespodziewanie bezpodstawnie i wyłączni
Premier majaczy o „kopalniach atomowych”, mówiąc o elektrowni jądrowej, której nie zamierza zbudować, choć wydano już na nią 300 mln zł – głównie na pensje dla polityków PO.
Żeby naprawić Polskę po 8 latach demolki PO-PSL, nie wystarczą dobre chęci. Potrzebna będzie prawdziwa husaria czynu.
Niemieckie firmy oszukują na potęgę. Niedawno mieliśmy do czynienia z aferą Deutsche Banku, który wyprał w Moskwie 5 mld dol.
Prezes NBP opowiadał w Sejmie bajki o stanie polskich finansów. Oświadczył, że zostawia je w dobrej formie, choć na taśmach prawdy mówił o naszej gospodarce, że „to kuweta pełna piasku”.
Rząd PO nie ma żadnej koncepcji dla rynku bankowego poza eliminacją konkurencji, czyli SKOK-ów.
Sytuacja w Grecji to klęska politycznej rozgrywki kanclerz Merkel i prezydenta Hollande’a, których ograli specjaliści od teorii gier – minister Warufakis i premier Cipras.
Myślę, że dziś nie ma już wyboru: albo przyjmujemy program z elementami gospodarczymi proponowanymi przez Andrzeja Dudę, albo zgadzamy się na status półkolonii, głównie niemieckiej, która spra
Kredyty zaciągnięte we frankach stanowią dzisiaj równowartość ok. 155 mld zł. Problem dotyczy ok. 500–600 tys. kredytobiorców, a licząc z rodzinami, będzie to pewno ponad milion osób.
Zgodnie z najnowszym hasłem wyborczym kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Andrzeja Dudy Polacy chcą nie tylko „godnego życia w bezpiecznej Polsce”, ale przede wszyst
Václav Klaus powiedział kiedyś, że Czechy wejdą do strefy euro w 2074 r.