
Fałszywa równowaga
Niedawno wybrany prezes TVP, który reprezentuje odchodzącą formację rządzącą, podjął decyzję o zakończeniu nadawania programów Tomasza Lisa i Jana Pospieszalskiego.
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Niedawno wybrany prezes TVP, który reprezentuje odchodzącą formację rządzącą, podjął decyzję o zakończeniu nadawania programów Tomasza Lisa i Jana Pospieszalskiego.
Od wyborczego zwycięstwa minął już tydzień. Dzień po dniu toczą się rozmowy na temat nowego rządu. Tymczasem stary układ władzy nie traci czasu i działa w najlepsze.
Za nami wybory. Bez wątpienia historyczne. Zrywające ciągłość z PRL‑em – szkoda, że dopiero po 26 latach od jego przekształcenia się w tzw. III RP.
Wygrana opozycji była łatwa do przewidzenia. Te wybory PO przegrała tak wysoko z powodu arogancji i przez osiem lat bezkarnej korupcji.
Piszemy o Ruchu Kontroli Wyborów. Wszak uczciwe wybory to fundament demokracji. A ona, podobnie jak wolność, nie przychodzi sama – trzeba jej pilnować, a czasem o nią walczyć.
Niedawno miał miejsce dramat, o którym informacje dotąd nie przedostały się do świadomości społecznej. Była to największa afera w historii III Rzeczypospolitej.
„Wołam kiedyś, Tamborek, mówię do ciebie! Mówię, kiedy zrobisz tę politykę energetyczną, bo jak dzieci we mgle, nie wiadomo: łupki, atom? Nie wiadomo, w co ręce włożyć.
Kiedy Jarosław Gowin był w Świdnicy z kandydatem do Sejmu Wojciechem Murdzkiem, znanym samorządowcem, przez 12 lat prezydentem miasta, miejscowi bandyci pod wodzą Jacka B. siedzieli cicho.
Gorący entuzjazm Polonii i widoczna pozycja wśród najważniejszych graczy polityki światowej – te przede wszystkim wrażenia pozostaną po wizycie prezydenta w ONZ-ecie.
„Ludzie są omamieni mediami, które robią im wodę z mózgu” – zauważał już w 2012 r. Przemysław Gintrowski.
Wezwania polityków opozycji do debaty to jeden ze stałych motywów kampanii Platformy. Jej politycy w kółko „rzucają wyzwania” Beacie Szydło i Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Największe media wciąż – do ostatniego tchu, chciałoby się rzec – bronią interesów rządzącej oligarchii.
Prawie każdy kraj ma niestety swoją mutację „Wyborczej” – liberalno-lewicową, pouczającą wszystkich z poczuciem wyższości i wychowującą swych wyznawców w duchu wrogości wobec tradycji, religii
Zalew informacji o inwazji imigrantów na Europę przykrywa to, co najważniejsze.
Kto nagrywał u Sowy? Jeszcze wszystkiego nie wiemy, ale wydaje się, że kelnerzy działali za wiedzą służb. To jednak nieistotne.
Łka „Wyborcza”, jęczy Tok FM, płacze „Newsweek”… Kto i jak skrzywdził te wzorce dziennikarskiej wiarygodności?
Ewa Kopacz usiłuje desperacko zmniejszyć rozmiar nadchodzącej klęski PO.
Na naszych oczach dzieje się historia. Polityka Polski wkracza na nowe tory, mogące przynieść geopolityczne zmiany, o których jeszcze niedawno nie mogliśmy nawet marzyć.