

Francuskie media od pewnego czasu wprost podają, że przetarg na caracale dla polskiej armii miał być swojego rodzaju rekompensatą za to, że Francja nie sprzeda Rosji okrętów Mistral. – Gdyby się okazało, że był to rodzaj transakcji wiązanej, to dla Platformy Obywatelskiej byłby to bardzo poważny problem. Oznaczałoby to, mówiąc kolokwialnie, ustawienie przetargu pod konkretnego oferenta, a to jest przestępstwo – oceniał w rozmowie z portalem niezalezna.pl Michał Dworczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Teraz doniesienia francuskich mediów potwierdza Aleksander Kwaśniewski.
– mówił w Radiu Zet.Otóż proszę pamiętać, że z dużym udziałem Polski, z dużym udziałem Polski zmusiliśmy Francuzów do odstąpienia od jednego z najbardziej dobrych kontraktów dla nich, mianowicie sprzedaży okrętów Mistral dla Rosji w związku z agresją na Ukrainę
Były prezydent przyznał, że caracale „w jakimś sensie” miały Francuzom odstąpienie od umowy z Rosją zrekompensować. – (…) bo wtedy było gentlemen’s agreement (porozumienie dżentelmeńskie – przyp. red.) w Unii Europejskiej i w NATO, że w związku z tym, nadchodzące kontrakty na sprzęt wojskowy będziemy rozpatrywać z pewną większą sympatią dla oferty francuskiej, żeby oczywiście jakby spłacić (…) zadośćuczynić niesprzedane mistrale – powiedział z rozbrajającą szczerością Kwaśniewski.
– dodał.I to w polityce jest bardzo typowe. To jest w polityce, to jest właśnie dobra polityka. Jeżeli mówimy no dobra, musicie odstąpić od czegoś, co wam jest na rękę, ale generalnie źle służy nam wszystkim, no ale my to jednak jakoś zadośćuczynimy