Co wiemy po dzisiejszym spotkaniu?
Oba gole dla Holendrów padły po koszmarnych błędach polskiej defensywy. Szczególnie przy drugiej straconej bramce było to wyraźnie widoczne. Polscy defensorzy jak zahipnotyzowani patrzyli jak piłka wędruje od jednego do drugiego Holendra. Nikt nie podbiegł, nikt nie interweniował. Co myśleli sobie piłkarze?
Trener Adam Nawałka podkreślał, że jego zespół trenował stałe fragmenty gry. Potwierdziło się to po bramce zdobytej przez Jędrzejczyka. I nie był to prawdopodobnie przypadek.
Problemy środkowej linii szybko dostrzegli kibice. Odnosiło się wrażenie, że nie ma tam kto dowodzić. Wyraźnie brakowało dziś Grzegorza Krychowiaka.
Media podkreślały wielokrotnie, że wyjście grupy nie powinno stanowić dla Polaków najmniejszego problemu, przypominając chociażby słowa Roberta Lewandowskiego, który stwierdził, że mamy najlepszą kadrę od lat. Wydaje się jednak, że drużyna ta musi się wznieść na wyżyny swoich możliwości, by wyjść z grupy. Kluczowym będzie pierwszy mecz z Irlandią Północną. Przegrana w zasadzie zniweluje do minimum szanse Polaków na awans. Trudno wyobrazić sobie bowiem, że z Niemcami pójdzie nam łatwiej niż z Irlandczykami.
Napompowany przez media entuzjazm szybko kończył się podczas Mistrzostw Świata i Europy, w których grała w ostatnich latach polska reprezentacja. W 2002 roku Korea okazała się dla nas za silna. W 2006 roku koszmarnie przegraliśmy z Ekwadorem, w 2012 roku nie mieliśmy szans w starciu z Czechami. Do Euro 2016 podchodźmy więc z umiarkowanym optymizmem.
Polska reprezentacja rozegra jeszcze jeden sparing przed Euro 2016. 6 czerwca zmierzy się w meczu towarzyskim z Litwą w Krakowie. Następnego dnia leci do Francji. 12 czerwca czeka ją pojedynek z Irlandią Północną.
Holandia - Polska 1:2

Fot. Tomasz Jędrzejowski/Gazeta Polska

Tomasz Jędrzejowski/Gazeta Polska

Tomasz Jędrzejowski/Gazeta Polska

Tomasz Jędrzejowski/Gazeta Polska