Teren przy dworcu w Kolonii przez kilka godzin wyglądał jak strefa wojenna. Ponad tysiąc imigrantów z krajów arabskich najpierw odpaliło w tłumie fajerwerki i race, powodując popłoch, a następnie otoczyło zdezorientowane kobiety, obmacując je i kradnąc należące do nich przedmioty. Doszło też do wielu prób gwałtu.
W tym czasie w nikt o tym nie mówił. Skala tego wydarzenia była jednak tak wielka, że nie dało się sprawy zamieść pod dywan. Dodatkowo okazało się, że nie był to jednostkowy przypadek. W Hamburgu imigranci także atakowali kobiety.
Później niemiecka telewizja ZDF przeprosiła i przyznała, że błędem był brak bieżącej relacji o tych wydarzeniach.
W mediach społecznościowych podniosła się wrzawa. Internauci szydzą jednak z Niemców. Dlaczego? Niemieccy politycy wnikliwie chcieli przyglądać się polskiej demokracji pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Niemiecki komisarz Guenther Oettinger domagał się kontroli UE w Polsce.
– powiedział komisarz w rozmowie z gazetą "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".Wiele przemawia za uruchomieniem teraz mechanizmu kontrolipraworządności i objęciem Warszawy nadzorem
Żelazna Logika przedstawiła kilka faktów. Napisali:
„1. W Kolonii ok. 1000 osób nieeuropejskiego pochodzenia urządziło sobie polowanie na kilkadziesiąt kobiet. Dokonano co najmniej jednego gwałtu, prób kolejnych, oraz kilkudziesięciu rabunków.
2. W ubiegłym roku doszło do ponad ośmiuset podpaleń ośrodków dla uchodźców przez Niemców.
3. Kilka tygodni temu odwołano mecz piłkarski Niemcy-Holandia z uwagi na bardzo duże zagrożenie zamachem terrorystycznym.
4. Podczas sylwestra w Monachium policja apelowała o unikanie miejsc publicznych ze względu na duże ryzyko zamachu.
W związku z krytyczną sytuacją w Niemczech, łamaniem demokratycznych zasad i początkiem wojny domowej, my jako najbliższy sąsiad Niemiec, które zawsze były żywo zainteresowane losami naszej demokracji, powinniśmy w podzięce za lata troski wystąpić na forum europejskim o objęcie nadzorem tego kraju.
#HelpGermanyDefendDemocracy !”
Na Twitterze zawrzało. Internauci wraz z hastagiem HelpGermanyDefendDemocracy najczęściej drwią ze zdziwienia Niemców ostatnimi wydarzeniami.


Jest też trochę historii...



Przypominają jak witano i zapraszano imigrantów





