Marsz KOD zgromadził w Warszawie kilka tysięcy osób. Uczestniczyło w nim wielu polityków Platformy Obywatelskiej. Tuż za dwoma z nich - Marcinem Święcickim i Andrzejem Halickim - maszerował... Andrzej Hadacz, co zauważył bloger Chinaski:

"Andrzejek", wylansowany niegdyś przez prorządowe media na najbardziej znanego obrońcę Krzyża Pamięci, został „gwiazdą” spotu wyborczego PO, wyemitowanego kilka dni przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r. Jak oceniali zgodnie komentatorzy i politycy, 30-sekundowy filmik „Oni pójdą na wybory, a Ty?”, którym Platforma straszyła Polaków, w dużej mierze miał wpływ na wynik wyborczy. "Andrzejek" pojawił się tam dwa razy: krzyczał „Tusk albo Komorowski w łeb” (w 9. sekundzie filmu) oraz z wściekłością rzucał „Nienawidzę ich!” (w 17. sekundzie).
Między 2011 r. a tymi wyborami Hadacz brał udział w imprezach lobby homoseksualnego, gdzie stał na podium z Januszem Palikotem. Swoje wystąpienie z tęczowej platformy zaczął od okrzyku "Słońce świeci dla wszystkich", a zakończył deklaracją, że "każdego 10-ego na Krakowskim Przedmieściu" będzie mówił, "że jesteście całkiem przyzwoici".
Potem krytykował Andrzeja Dudę i popierał w wyborach prezydenckich... Bronisława Komorowskiego. "To całkiem przyzwoity, normalny wujek" - mówił w nagraniu z lutego 2015 r.