Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

​Hanna Gronkiewicz-Waltz potrafi się odwdzięczyć? Ciepłe posady rozdane

Warszawski ratusz zaczął obsadzać stanowiska w radach nadzorczych i zarządach w miejskich spółkach. Nie potrzeba konkursów, wystarczą rekomendacje.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Warszawski ratusz zaczął obsadzać stanowiska w radach nadzorczych i zarządach w miejskich spółkach. Nie potrzeba konkursów, wystarczą rekomendacje. Znajomość i dobre stosunki z Hanną Gronkiewicz-Waltz mogą tylko pomóc w uzyskaniu intratnego stanowiska. A dorobić można sporo.
 
Dla swoich miejsce zawsze się znajdzie. O wiernych współpracownikach nie zapomniała prezydent Warszawy. Dorobi nawet sam wiceprezydent.
 
Jóźwiak w miejskich wodociągach

Jarosław Jóźwiak to prawa ręka Hanny Gronkiewicz-Waltz. Od razu po wyborach został mianowany wiceprezydentem miasta. Teraz „został ekspertem od...rur” – podaje „Fakt”. Jest szefem rady nadzorczej miejskich zakładów wodno kanalizacyjnych (MPWiK). W tej strategicznej warszawskiej spółce może dorobić nawet 40 tys. zł rocznie.
 
PKiN dla Kaznowskiej i Wierzbickiego

Renata Kaznowska, od wielu lat była współpracownikiem Hanny Gronkiewicz-Waltz. Przesiadła się z fotela prezesa Zarządu Terenów Publicznych do fotela prezesa Pałacu Kultury i Nauki. Na tym stanowisku jej poprzedniczka inkasowała 292 tys. zł rocznie.
 
Sebastian Wierzbicki, warszawski działacz SLD, który był kandydatem na prezydenta miasta, a później poparł Hannę Gronkiewicz-Waltz w walce o fotel prezydenta miasta – nie będzie miał źle. Zasiądzie w fotelu wiceprezesa Pałacu Kultury i Nauki. Ciekawy transfer… Rzecznik ratusza tłumaczy jednak, że miasto chce korzystać z jego umiejętności.

Zależy nam aby mieszkańcy mogli w pełni korzystać z umiejętności i doświadczenia tych specjalistów, stąd takie, a nie inne decyzje – powiedział „Faktowi” Bartosz Milczarczyk ze stołecznego urzędu miasta.
 
Powodów do narzekania nie może mieć Leszek Ruta. W 2013 r.„stracił fotel dyrektora ZTM, bo przysporzył prezydent stolicy kłopotów” – przypomina gazeta. Teraz powraca. Mianowano go wiceprezesem Miejskich Zakładów Autobusowych, gdzie rocznie może zarobić nawet 180 tys. zł.

 



Źródło: niezalezna.pl,fakt.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo