Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Członek polskiej komisji o sfałszowaniu skrzynek?

"To są rzeczy, które wymagają wyjaśnienia, ale głównie chodzi bardziej o mechanikę lotu, czyli zaobserwowanie czy ten model, który jest zarejestrowany, ten proces lotu zarejestrowany na r

Autor: wg

"To są rzeczy, które wymagają wyjaśnienia, ale głównie chodzi bardziej o mechanikę lotu, czyli zaobserwowanie czy ten model, który jest zarejestrowany, ten proces lotu zarejestrowany na rejestratorze potwierdza lot faktyczny" - powiedział w rozmowie z Radiem Zet kpt. Wiesław Jedynak, członek Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Oznacza to, że kpt. Jedynak dopuszcza możliwość sfałszowania zapisów czarnych skrzynek. Dowody na to, że zapisy rejestratorów poddane zostały manipulacjom, przedstawiała w kilku ostatnich numerach "Gazeta Polska". Chodzi m.in. o teksty dotyczące komputera pokładowego, autopilota i brakujących informacji na temat sposobu podejścia.

Kpt. Jedynak w rozmowie z Radiem Zet podkreślił, że kontrolerzy źle naprowadzali polską załogę. "Dla mnie osobiście, jako pilota, mówienie, że samolot znajdował się w dopuszczalnej strefie odchyleń, podczas gdy on w kluczowych miejscach podejścia, czyli nad dalszą radiolatarnią był tak, tak dużo za wysoko, no świadczy o tym, że ten system w ogóle nie powinien działać na tym lotnisku, bo to jest naprawdę odchylenie zbyt wielkie, żeby można było powiedzieć, że on był na poziomie właściwym" - stwierdził.

Reklama

Autor: wg

Źródło:
Reklama