12 czerwca Rosjanie obchodzą swoje narodowe święto, wspominając ogłoszenie deklaracji niepodległości Rosji z 1990 roku (w poprzedniej wersji tekstu pisaliśmy o świętowaniu przepędzenia Polaków z Kremla w 1612 roku - które faktycznie obchodzone jest 4 listopada). Z tej okazji ambasada Rosji zaprosiła do siebie m.in. zagranicznych dyplomatów i zaprzyjaźnionych polityków, w tym Janusza Korwina-Mikke.
Do ambasady Federacji Rosyjskiej zjechały dziesiątki ludzi, w tym ambasadorowie Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Norwegii i Cypru. Przed budynkiem, dyplomatów i innych zaproszonych gości, "witali" protestujący. Manifestację zorganizował "Euromajdan Warszawa". - Zamanifestujmy swój sprzeciw wobec polityki Rosji i Władimira Putina - zachęcali organizatorzy.
Manifestujący trzymali transparenty z hasłami "Business as usual" (tłum. nic się nie zmieniło), "ambasador Rosji KŁAMCA" wraz ze zdjęciem Aleksandra Alekseeva, czy "It Is Crime" (to zbrodnia) na tle flagi Rosji. Uczestnicy protestowali przeciwko polityce Putina oraz bezprawnemu atakowi Rosji na Ukrainę i łamanie praw człowieka na Krymie.
Na swoim profilu na Facebooku "Euromajdan Warszawa" umieścił zdjęcie Janusza Korwina-Mikke, który przyszedł na bankiet w ambasadzie.

Pozostałe zdjęcie sprzed rosyjskiej ambasady:

Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska

Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska

Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska
OBEJRZYJ RELACJE Z PROTESTU!
