Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Co dzieje się w Rosji? Wyczekiwano na przemówienie Putina, jednak plany nieco się zmieniły

Opinia publiczna w Rosji oraz komentatorzy, analitycy i dziennikarze z całego świata wyczekiwali wieczorem na zapowiadane wystąpienie prezydenta Rosji, Władimira Putina. Czas upływał, a przywódca Kremla nie pojawiał się. Po dwóch godzinach od planowanego rozpoczęcia przemowy, czołowi propagandyści rosyjscy zaczęli usuwać informacje o wystąpieniu, a rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, podobno przestał odbierać telefony od dziennikarzy.

Autor: md

Władze samozwańczych tzw. republik ludowych, powołanych przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, zamierzają przeprowadzić w dniach 23-27 września pseudoreferenda, mające na celu włączenie tych okupowanych przez Rosję terytoriów w skład Federacji Rosyjskiej. Podobny zamiar ogłosili rosyjscy namiestnicy w częściowo okupowanych obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy.

Reklama

Przywódcy państw Zachodu potępili projekt pseudoreferendów, nazywając je "kpiną" czy "parodią" i deklarując, że na pewno nie uznają ich wyników za prawnie wiążące. 

Dziś popołudniu media w Rosji, przede wszystkim RT, poinformowało, że o 20.00 czasu moskiewskiego ma zostać wygłoszone przez Władimira Putina orędzie. Pojawiły się spekulacje, czego miałoby ono dotyczyć - czy wspomnianych referendów, czy ogłoszenia powszechnej mobilizacji w Rosji i wprowadzenia stanu wojennego czy jeszcze innej kwestii. Część doniesień mówiła o współudziale w wystąpieniu ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu.

Mijały kwadranse, a przemówienie nie zaczynało się. Po ok. 2 godzinach na kanałach medialnych rosyjskich redakcji zaczęły znikać informacje o orędziu, a Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, miał przestać odbierać telefony od dziennikarzy.

Margarita Simonian, szefowa RT, napisała na Twitterze ok. 22:20 czasu moskiewskiego: "Idźcie spać".

W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się informacje, pochodzące z rosyjskiej redakcji "Forbesa", jakoby przemówienie miało zostać wygłoszone o godzinie 8.00 czasu moskiewskiego w środę, gdy "daleki Wschód się obudzi". Potem część rosyjskich redakcji podała, że godzina orędzia to 9.00-10.00.

Przesuwające się w czasie orędzie poskutkowało w mediach społecznościowych wysypem drwiących komentarzy.

- Czas "przepisać przemówienie". Autor potencjalnego "arcydzieła referendalnego" po prostu zobaczył reakcję... - napisał na Twitterze Mychajło Podoljak, doradca prezydenta Ukrainy.

Inny z doradców Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Arestowycz, napisał:

"Ludzie, którzy są niezdolni zorganizować wystąpienie, wzięli się za organizowanie mobilizacji. No-no".

Reakcja, także na zapowiedzi powszechnej mobilizacji w Rosji, jest dość jasna. W Rosji rośnie popularność zapytania w Google - "jak opuścić kraj".

Autor: md

Źródło: niezalezna.pl
Reklama