Pacjent ma wysypkę i wysoką gorączkę, ale nie wymaga hospitalizacji. Przebywa w domu i powraca do zdrowia – podkreślono w komunikacie.
Według szefa jednostki diagnostycznej helsińskiego okręgu, wykryty i jak dotąd jedyny podejrzany przypadek małpiej ospy na terenie kraju, "nie wzbudza obaw o rozprzestrzenienie się choroby".
"Wirus nie przenosi się łatwo"
– dodał.
Wskazuje się, że osoby, które wcześniej były szczepione na ospę prawdziwą mogą mieć pewną ochronę przed wirusem małpiej ospy. W Finlandii ostatni raz zaprzestano tych szczepień w latach 70. ub. wieku.