Przykre to, tym bardziej że zupełnie puste. Jedynym celem jest wywołanie negatywnych emocji katolików, którzy oczywiście zareagowali słusznym oburzeniem na atak na jasnogórską Matkę, aby później to wzburzenie i reakcję wykorzystać. Niestety takie działania są skuteczne, bo jeśli chodzi o profanację swoich symboli, katolicy są bezbronni. Nie powinni odpowiadać agresją, ale nadstawić drugi policzek. Dlatego postawa wojującej w ten sposób lewicy jest dla mnie odrażająca. Kojarzy mi się to z postawą pedofila, który często nie mając szans na normalną relację, spełnia się, gwałcąc dzieci. Ten sam odrażający mechanizm działa w tym wypadku, bo jeden czy drugi lewak, artysta czy polityczny kmiot podbudowuje swoje ego, obrażając katolików. Przykre to i niestety nie do zatrzymania. Nawet jeśli zaangażuje się legion wojska.