Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Włos się na głowie jeży. Bondaryk o działaniach ABW dowiedział się „prawdopodobnie” z prac komisji

Krzysztof Bodnaryk zeznaje dziś przed komisją ds. afery Amber Gold. To, co powiedział świadek, wydaje się wprost nie do uwierzenia. Jak przyznał Bondaryk, to z prac komisji śledczej dowiedział się o operacyjnych działaniach ABW z 2010 roku. Wówczas był szefem agencji.

twitter.com/KancelariaSejmu

Wprost nieprawdopodobne. Jak zeznał dziś Krzysztof Bondaryk, który kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego od stycznia 2008 roku do stycznia 2013 roku, o działaniach operacyjnych ABW z roku 2010 dowiedział się dużo później. Jak ocenił, było to po tym, jak przestał pracować w ABW.

 

Rozumiem, że świadek został wprowadzony w błąd przez swoich funkcjonariuszy, którzy nie poinformowali pana o czynnościach operacyjno rozpoznawczych podejmowanych w roku 2011, a to nie pan wprowadzał w błąd pana ministra Cichockiego, tak?

– zapytał Jarosław Krajewski.

Nikogo nie wprowadzałem w błąd i nie zamierzam

– powiedział Bondaryk.

Czyli pan nie wprowadzał w błąd pana ministra, że czynności operacyjno rozpoznawcze były podejmowane wcześniej niż w marcu 2012 roku? – pytał poseł Krajewski.

Moim zdaniem nikt nie był wprowadzany w błąd

- odparł świadek.

A pan nie był wprowadzany w błąd, jeżeli pan nie miał wiedzy, że funkcjonariusze ABW podejmowali pierwsze czynności operacyjno rozpoznawcze choćby w czerwcu i lipcu 2010 roku.

Kiedy powziął pan wiedzę na temat czynności podejmowanych przez funkcjonariuszy ABW w 2010 roku?

- pytał Krajewski.

Na pewno nie w czasie, kiedy byłem szefem agencji

– odparł.

Czyli pan nie wiedział zupełnie o tym, że w 2010 roku ABW, przy współpracy z pracownikiem ministerstwa gospodarki, który przekazał informację do funkcjonariusza ABW, że państwo dokonaliście wówczas sprawdzenia firmy Amber Gold? – pytał Jarosław Krajewski.

Kiedy powziął pan wiedzę, że funkcjonariusz ABW  już w 2010 roku miał informację o zagrożeniu ze strony Amber Gold? - dopytywał poseł.


O tej informacji, którą pan poseł przekazuje tutaj, dowiedziałem się po zakończeniu pracy w ABW

- powiedział Bondaryk.

To kiedy pan się o tym dowiedział? Z prac komisji? – pytał z niedowierzaniem poseł.

Prawdopodobnie

– odparł świadek.

Myślę, że to też wystawia świadectwo działaniom agencji bezpieczeństwa wewnętrznego, jak ta służba była zarządzana – dodał poseł.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#afera #Amber Gold #ABW #Krzysztof Bodnaryk

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo