Sprzedawcy oscypków z zakopiańskich Krupówek muszą do końca stycznia wprowadzić na swoje stragany kasy fiskalne.
Kilkaset rodzin na Podhalu żyje ze sprzedaży oscypków i innych wędzonych serów oraz z ich wyrobu. Parędziesiąt straganów z serami stoi m.in. na Krupówkach i na placu targowym pod Gubałówką w Zakopanem.
Biurokraci postanowili ukrócić jednak wolny handel, zwany przez nich "nielegalnym".
Teraz ten, kto stara się o stoisko przy Krupówkach, będzie musiał przedstawić porozumienie z producentem oscypków na temat dostawy towaru. Producent będzie zaś zobowiązany posiadać unijny certyfikat, który pozwala na wyrób oscypka.
Naczelniczka Urzędu Skarbowego w Zakopanem Małgorzata Kabata-Żbik zaznaczyła, że jest jeszcze wielu handlarzy, którzy nie zamierzają wprowadzać kas.
„Wobec nich będziemy działać z całą stanowczością, prowadząc kontrole i nakładając mandaty” – powiedziała.
Handlujący oscypkami mówią, że muszą dostosować się do wymogów, w przeciwnym razie stracą źródło dochodu.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...