Pierwsze sondaże po dziwnym kolejnym exposé Donalda Tuska pokazują, że niestety cały pogrzeb na nic:
Platformie zamiast wzrosnąć, spadło poparcie. PiS-owi wzrosło za to jeszcze bardziej, do rekordowych 40 proc. W kręgach zbliżonych do rządu pojawił się wobec tego desperacki pomysł, by spróbować wszystko odkręcić: exposé puścić w telewizji od tyłu, na przewijaniu, co miałoby spowodować odtworzenie stanu słupków chociażby z piątku, a potem się zobaczy. A przede wszystkim należy jak najszybciej zrobić sondaż taki, jak trzeba.
Zupełną nowością jest natomiast to, że ludzie zaczęli słuchać, co też Tusk mówi i dowiedzieli się, że rok 2013 będzie najgorszy, potem ma być już z górki, a najlepiej to będzie w ogóle w 2020 r. Tyle że tym razem usłyszeli znowu mniej więcej to samo, co w exposé po wyborach przed rokiem, kiedy premier zapowiadał, że najgorszy będzie 2012 r., potem miało być już z górki, a najlepiej, oczywiście będzie w 2020 r. Wniosek jest taki, że nie należy powtarzać exposé zbyt często.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...