Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tak Gronkiewicz-Waltz udawała troskę o kombatantów. Weterani oburzeni

Federacja Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość mieszcząca się w budynku PAST-y nieustannie wysyła pisma do warszawskiego Ratusza.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Federacja Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość mieszcząca się w budynku PAST-y nieustannie wysyła pisma do warszawskiego Ratusza. Niestety wszystkie odpowiedzi na kolejne apele są negatywne. "Spodziewaliśmy się, że zachowaniem minimum przyzwoitości będzie skierowanie przez władze wykonawcze m.st Warszawy wniosku do stołecznych radnych, aby ponownie rozważyli nawiązującą do historii nazwę metra "Świętokrzyska - PAST-a" - pisze rozgoryczony Leonard Kapiszewski harcerz Szarych Szeregów i wiceprezes Rady Federacji.

O lekceważeniu próśb środowiska niepodległościowych kombatantów i środowisk przez władze Warszawy pisaliśmy już wcześniej. Leonard Kapiszewski mówił wówczas: 

„Może to wynika, z tego, że my nie jesteśmy blisko władzy w Ratuszu, nie na jej usługach jak inne osoby ze środowisk kombatanckich. Nam nie chodzi o to, aby się dobrze ustawić, ale żeby pomagać. Świadomie nie wciągaliśmy takich organizacji do naszej federacji. U nich niemal połowa była kiedyś w PZPR, a przewodzi jej Tajny Współpracownik komunistycznych służb. Może to wynika z tego, że te środowiska preferują panią Hannę Gronkiewicz-Waltz i jej polityczne środowisko i dobrze się czują w blasku tej ekipy. Nam to wzajemne kadzenie nie odpowiada".

Odpowiedź Ratusza na pismo dotyczące dopisania do stacji Metro Świętokrzyska wzmianki na temat PAST-y nie pozostawia żadnych złudzeń:



Oburzenia takim stanem rzeczy nie kryje Leonard Kapiszewski, który w kolejnym piśmie skierowanym do władz Warszawy zarzuca rozdźwięk między szumnie wygłaszanymi przez Hannę Gronkiewicz-Waltz deklaracjami wsparcia i weteranów, zwłaszcza przy okazji rocznic związanych z II wojną światową, a realne działanie władz miasta i dialog z kombatantami:

„Losy naszego wniosku odbieramy jako probierz szczerości werbalnych deklaracji Władz Stolicy, wygłaszanych wielokrotnie przy okazji publicznych wystąpień, o szacunku z jakim odnoszą się do heroicznych dziejów Warszawy i do jej mieszkańców walczących o wolność, niepodległość i suwerenność Ojczyzny" - napisał Leonard Kapiszewski.







Federacja Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość RP skierowała również pismo z 2 września br. do Hanny Gronkiewicz-Waltz dotyczące uszkodzenia 6 lat temu i kradzieży 59 liter z Pomnika Powstania Warszawskiego, mieszczącego się na Placu Krasińskich, przy którym prezydent Warszawy wygłasza od lat do kombatantów płomienne przemówienia z okazji rocznic Powstania Warszawskiego.
Okazuje się, że w tej sprawie cały czas niewiele się zmieniło.
 

„Z ironią można stwierdzić, że rozmowy trwają już sześć lat i jakoś nikomu z rozmawiających nie zależy na pamięci żołnierzy Armii Krajowej z takich oddziałów jak Batalion "Karpaty", pułku "Baszta", Kedyw Kolegium i innych" - czytamy w piśmie.




Pomimo licznych listów i apeli, Hanna Gronkiewicz-Waltz dalej milczy, a w sprawach kombatantów głos zabiera praktycznie w związku z uroczystościami rocznicowymi. Leonard Kapiszewski zarzuca władzom Warszawy chełpienie się udawaną dbałością o bohaterów Warszawy, podczas gdy realia są zupełnie inne.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Hanna Gronkiewicz-Waltz #Leonard Kapiszewski

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo