Atak na projekt ustawy przypuścił Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej twierdząc, że wprowadzenie ustawy antyterrorystycznej w obecnym kształcie będzie dopełnieniem inwigilacji.
- Wy wolności nie kochacie, wolności nie rozumiecie, nie szanujecie. W styczniu wprowadziliście ustawę inwigilującą internet, przetwarzanie danych internetowych na masową skalę. Teraz dopełniacie inwigilację Polski, to będzie Orwell 2016. Pod pretekstem walki z terroryzmem wprowadzacie dwutygodniowy areszt prewencyjny bez przedstawienia zarzutów? Czy mamy w Polsce wojnę domową? Wprowadzacie podsłuch na tzw. „cudzoziemca”. To są rozwiązania typowo wschodnie. Klasyk nazwał to putinadą – grzmiał poseł Brejza z PO.
Odpowiedź koordynatora służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło ucięła jednak szybko te ataki posłów opozycji. Mariusz Kamiński przypomniał, że to właśnie za rządów PO-PSL dochodziło do nielegalnej inwigilacji dziennikarzy i polityków ówczesnej opozycji. „Platforma ma czelność mówić o walce z opozycją? To żenujące i śmieszne ” - mówił Kamiński.
- Ja mógłbym się nad wami pastwić argumentami rożnego typu. Jeśli państwo macie czelność pouczać nas co to znaczy zwalczenie opozycji, wy macie czelność spojrzeć temu człowiekowi [ministrowi Wąsikowi – przyp. red.] w oczy i mówić o podsłuchach, to jest po prostu śmieszne. Ja chce tylko państwu z PO wyjaśnić jedną rzecz. Chcę przypomnieć projekt z 2014 roku, nowelizacji ustawy o ABW i AW, to wy wspieraliście ten projekt w parlamencie. Ten projekt przewidywał bardzo radykalne rozwiązanie dotyczące podsłuchiwania cudzoziemców – na czas nieokreślony. Mam tu analizę prof. Chmaja dotyczące tego przepisu, tak bardzo często go przywołujecie. Prof. Chmaj twierdził, że jest to projekt zgodny z konstytucją – oświadczył Mariusz Kamiński.
W dalszej części swojego wystąpienia stwierdził, że jego obowiązkiem jest poinformowanie o skali obłudy i kłamstw, które miały miejsce za rządów PO-PSL.
- Moim obowiązkiem jako przedstawiciela rządu jest pokazywanie waszej obłudy i kłamstw. Wy macie czelność mówić o prawach człowieka? Wobec nas? To jest żenujące i śmieszne [...] My wprowadzamy zabezpieczenia, by ludzie o waszej mentalności nigdy nie nadużywały władzy. Takie rzeczy się nie mogą powtarzać. Nikt nie będzie wykorzystywał zagrożenia terrorystycznego do inwigilacji opozycji. My mówimy o walce z terroryzmem – z prawdziwym, a nie tak jak wy, którzy walczyliście z obrońcami krzyża w 2010 roku, z opozycją. Jesteście żenujący i śmieszni – zakończył Mariusz Kamiński.
Z kolei sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Maciej Wąsik przypomniał, że gdy rządy Tuska i Kopacz pracowały nad ustawą antyterrorystyczną, nigdy nie przedstawiły produktu finalnego.
- To nie jest prawda, że ta ustawa jest procedowana szybko. Prace nad tą ustawą zaczęto bardzo bardzo dawno. Mam tu przed sobą komunikat – plany miały miejsce już w 2008 roku. Rządy Tuska i Kopacz pracowały na taką ustawą, tylko nie wydawały z siebie produktu finalnego. Istniały zespoły, które próbowały coś z siebie wytworzyć - mówił Maciej Wąsik.
Jednocześnie odparł on zarzuty posłów Platformy dotyczące kontroli operacyjnej. Ujawnił, że zapisy na ten temat planowano wprowadzić jeszcze za czasów ministra Sienkiewicza, ale wybuchła wówczas afera taśmowa.
- Wiele wątpliwości wzbudziła kontrola operacyjna wobec cudzoziemców zarządzona przez szefa ABW. Mało tego, chciałbym przytoczyć zapis ustawy z 2014, która przeszła całą drogę legislacyjną, która ma wszystkie opinie. To jest artykuł ustawy o ABW za czasów ministra Sienkiewicza, ta ustawa byłaby uchwalona gdyby nie afera taśmowa. Zaproponowaliście możliwość prowadzenia kontroli operacyjnej przez cudzoziemców we wszystkich sprawach. Nie przyjmuje waszej krytyki w tym zakresie. Teraz robicie obstrukcję – oświadczył Maciej Wąsik.