Podczas czwartkowej debaty w Sejmie doszło do skandalicznego wydarzenia. Szef Nowoczesnej – chcący uchodzić za wyważonego polityka – „popisał się” wyjątkowym chamstwem.
Z sejmowej mównicy najpierw zapraszał poseł Prawa i Sprawiedliwości Krystynę Pawłowicz na organizowaną przez jego ugrupowanie demonstrację przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego.
Kiedy parlamentarzystka popukała się po jego słowach w głowę, Petru w prostacki sposób zwrócił jej uwagę.
– Proszę nie walić się w łeb, jak ja do pani mówię – wypalił lider Nowoczesnej.