Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Siemoniak oburzony asystą wojska na miesięcznicy smoleńskiej. O akcji GROM-u i HGW zapomniał?

Decyzją szefa MON asysta honorowa Wojska Polskiego będzie uczestniczyć w organizowanych w Warszawie comiesięcznych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej.

Autor: rz

Decyzją szefa MON asysta honorowa Wojska Polskiego będzie uczestniczyć w organizowanych w Warszawie comiesięcznych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej. Oburzony tym faktem jest były szef resortu obrony Tomasz Siemoniak, który zarzuca ministrowi Macierewiczowi „wykorzystywanie wojska do partyjnego przedsięwzięcia”.

Jak informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, począwszy od 10 grudnia 2015 roku, w organizowanych w Warszawie comiesięcznych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej uczestniczyć będzie wojskowa asysta honorowa - informuje MON.

Miesięcznice smoleńskie organizowane są regularnie od 2010 r. Ich inicjatorką była Anita Czerwińska, była szefowa warszawskiego klubu "Gazety Polskiej", obecnie posłanka PiS.

Całą sytuacją oburzony jest Tomasz Siemoniak, który z jednej strony zapewnia o swoim szacunku do pamięci o ofiarach katastrofy smoleńskiej, a z drugiej ostro atakuje Antoniego Macierewicza.

- Mam ogromny szacunek do pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, jako minister obrony robiłem bardzo dużo, by tę pamięć czcić. I co roku odbywały się państwowe uroczystości ku czci ofiar, na każdym z grobów wojskowych ofiar, były zawsze składane wieńce z asystą honorową. Natomiast w tym przypadku, uważam, iż jest to wykorzystywanie Wojska Polskiego do partyjnego przedsięwzięcia. To zła decyzja – tłumaczy były szef MON Tomasz Siemoniak.

Reklama
Co ciekawe Tomasz Siemoniak nie miał żadnych problemów z upolitycznianiem wojska, gdy jeszcze za czasów jego kierownictwa w MON prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i minister administracji Rafał Trzaskowski patrolowali Wisłę w obstawie wojskowego helikoptera i komandosów w kominiarkach. Jakby tego było mało, za nimi płynął ponton z dziennikarzami kilku wybranych mediów. „Gazeta Polska Codziennie” ustaliła, że mężczyźni w kominiarkach byli żołnierzami GROM.  

Jednostka GROM nie jest od tego żeby bawić się w przewożenie prezydentów czy polityków – mówił w rozmowie z „GPC” poirytowany żołnierz GROM, który początkowo nie mógł uwierzyć, że jego koledzy zostali wykorzystani do zorganizowania wycieczki po Wiśle dla ministra Rafała Trzaskowskiego i prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.  

CZYTAJ WIĘCEJ: "To kuriozum" - żołnierz GROM oburzony wycieczką polityków w eskorcie jego kolegów
 

 

Autor: rz

Źródło: niezalezna.pl,300polityka.pl,Gazeta Polska Codziennie
Reklama