Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kopacz chciała podziękowań za Smoleńsk. Od bliskich śp. Zbigniewa Wassermanna

" (..) byłoby dobrze, gdybyście umieścili dla mnie w internecie jakieś podziękowanie" - powiedziała Ewa Kopacz. Te słowa padły tuż po katastrofie smoleńskiej.

Autor: gb

" (..) byłoby dobrze, gdybyście umieścili dla mnie w internecie jakieś podziękowanie" - powiedziała Ewa Kopacz. Te słowa padły tuż po katastrofie smoleńskiej. W taki sposób ówczesna minister zdrowia zwróciła się do bliskich śp. Zbigniewa Wassermanna, który zginął 10 kwietnia 2010 r.

Ewa Kopacz pojechała do Moskwy, jako minister zdrowia, aby pomóc w identyfikacji ofiar katastrofy rządowego samolotu na lotnisku w Smoleńsku.

"Jak opowiadała wielokrotnie wspominając ten dzień, kiedy tylko ówczesny premier Donald Tusk zapowiedział, że do Smoleńska musi pojechać rządowa delegacja, sama zgłosiła się, żeby pomóc. Po powrocie mówiła o dramatycznych przeżyciach rodzin ofiar, o traumie identyfikacji zwłok i o swoich staraniach, żeby wszystko ułatwić. Okazuje się, że już na miejscu pani minister zadbała o to, żeby po powrocie odpowiednio docenić jej zasługi" - przypomina serwis se.pl

Kopacz nie przestaje kłamać o Smoleńsku. Tym razem o identyfikacji ofiar

Do tamtych, tragicznych momentów nawiązuje w swoich wspomnieniach Małgorzata Wassermann, córka śp. posła Zbigniewa Wassermanna. W wywiadzie-rzece są też wypowiedzi innych członków rodziny. Wśród nich Darii Wassermanna, synowej śp. posła Prawa i Sprawiedliwości. Relacjonuje sytuację jaka miała miejsce tuż po wyjściu z kostnicy i rozmowę z obecną premier.

Smoleńskie kłamstwa Ewy Kopacz. Pani premier nie ma sobie nic do zarzucenia

" (...) Kopacz zaoferowała pomoc, bo Rosjanie nie chcieli wkładać do trumien rzeczy osobistych ofiar. Zapewniła, że wszystkiego dopilnuje. - Podziękowaliśmy jej za dobre przyjęcie i szybką identyfikację - wspominała Wassermann. Na te podziękowania niespodziewanie Kopacz odpowiedziała: - My tutaj sobie porozmawiamy, a byłoby dobrze, gdybyście umieścili dla mnie w internecie jakieś podziękowanie. Bo wrócimy do Polski i będą mieć do mnie o wszystko pretensje - cytuje słowa Kopacz synowa Zbigniewa Wassermana. Dodaje dalej, że była w szoku po tych żądaniach ówczesnej minister. - Nie takich słów się spodziewałam - przyznała Wassermann".

Fragment książki zamieścił na twitterze Michał Górnicki.

screen @michalgornicki

Autor: gb

Źródło: se.pl,niezalezna.pl