Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości – Bartosz Kownacki i Marcin Mastalerek – spotkali się z dziennikarzami, aby przedstawić stanowisko zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej po ujawnieniu przez RMF FM rzekomych stenogramów z kokpitu Tu-154M.
– Stenogramy są pisane cyrylicą na zlecenie Władimira Putina i wpisują się w to, co przedstawiła pani Anodina – mówił podczas konferencji Kownacki.
Poseł PiS zwrócił też uwagę na to, że „rewelacje” ujawnione przez RMF FM, to w rzeczywistości nic nowego. Treść tych „stenogramów” Kownacki poznał już w styczniu 2014 roku.
Przypomniał, że na blogu użytkownika „soundamator” w salonie24.pl – we wpisie „Stenogramy – co powiedziano na 100 metrach” ze stycznia 2014 r. – znalazły się słowa, które później trafiły do rzekomego „stenogramu”. – Pada tam sformułowanie na wysokości stu metrów – kiedy zgodnie z opinią Instytutu Sehna pada sformułowanie „odchodzimy na drugi krąg” – pada sformułowanie „dochodzimy wolniej”. I dokładnie te same słowa są zapisane później w opinii biegłych – podkreślił Kownacki.
Na wpis blogera zwracał też uwagę mec. Piotr Pszczółkowski w rozmowie z portalem niezalezna.pl. – Co do kwestii merytorycznych opublikowanych dokumentów, to jest to stek pomówień i odeślę państwa do wcześniejszych publikacji medialnych. Otóż w dniu 13 stycznia 2014 r. stenogram z podobnymi rewelacjami podobnych treści pojawił na jednym z blogów internetowych – mówił Pszczółkowski.
Zobacz całą konferencję:
