W poniedziałek przed godziną 19.00 dyżurny policji w Miliczu został telefonicznie powiadomiony przez kierownika jednego z miejscowych marketów, że na terenie sklepu został znaleziony duży pająk. Policjanci, którzy natychmiast przyjechali do sklepu, potwierdzili przekazaną informację.
Okazało się, że jeden z klientów w kartonie z bananami znalazł dużego, egzotycznego pająka wraz z uplecionym kokonem, w którym mogły znajdować się jeszcze inne małe pająki. Pracownicy Biedronki jeszcze przed przybyciem funkcjonariuszy schwytali pająka do słoika, a kokon zabezpieczyli foliowym workiem. W związku ze zdarzeniem ewakuowano blisko 30 klientów i personel sklepu.
Na miejsce wezwano przedstawicieli służb weterynaryjnych i sanitarnych, którzy przejęli dalsze czynności w tej sprawie. Okazało się, że schwytany pająk należy prawdopodobnie do grupy bardzo agresywnych i jadowitych, jednak dopiero badanie przeprowadzone przez specjalistę zajmującego się na co dzień pająkami określi jego gatunek.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że banany pochodziły z Kolumbii, a ostania ich partia została dostarczona do sklepu dzień wcześniej. Policjanci sprawdzają, czy nie doszło do zagrożenia życia i zdrowia klientów oraz pracowników sklepu.

fot. policja.pl
Reklama