Premier Holandii Mark Rutte oświadczył w piątek, że Rosja może uniknąć sankcji Unii Europejskiej, jeśli przestanie dozbrajać prorosyjskich separatystów. Trudno rozstrzygnąć, czy premierowi chodziło tylko o dozbrajanie separatystów, czy również o dozbrajanie wojsk rosyjskich, które pod postacią „zielonych ludzików” Władimir Putin wysłał na Ukrainę. W niedzielę Rutte wykluczył wysłanie do Doniecka rozważanej wcześniej misji wojskowej.
Premier Holandii chce uniknąć ryzyka, że wojsko zaangażuje się w konflikt z silnie uzbrojonymi separatystami. Jak, nie bez racji, zauważył premier, wysłanie wojska w rejon walk byłoby zbyt niebezpieczne. Z pewnością bezpieczniej i taniej jest wysłać żołnierzy do spokojnego kurortu nad morzem lub w górach. Sam chętnie bym wyjechał na taką misję – po wojskowym przeszkoleniu oczywiście. Zbyt niebezpiecznie nie jest za to w Doniecku dla dziennikarzy, dla międzynarodowych ekspertów próbujących badać wrakowisko i dla mających im towarzyszyć nieuzbrojonych policjantów.
W razie zaostrzenia się walk policjanci będą bardzo przydatni. Sprawnie pokierują ruchem drogowym transporterów opancerzonych, czołgów i wyrzutni rakietowych. Prezydent Putin i separatyści będą bardzo wdzięczni.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Konrad Zdanowski
Wczytuję ocenę...