Lobbysta, który wcześniej był politykiem PO spotyka się z wiceministrem środowiska. Całe spotkanie odbywa się niemal w konspiracji, a lobbysta nie chce nawet płacić kartą, żeby „nie zostawiać śladów”. O czym rozmawiał Piotr Wawrzynowicz z wiceministrem Sławomirem Gawłowskim? W aferze podsłuchowej pojawiły się nowe wątki.
Plik dźwiękowy z rozmową ze spotkania Wawrzynowicza z Gawłowskim redakcja „Wprost” przekazała już do prokuratury. Wawrzynowicz, który pracował m.in. dla Zygmunta Solorza i Jana Kulczyka pierwszy pojawia się w restauracji „Sowa & Przyjaciele”. Bardzo zależy mu na dyskrecji. Mężczyzna omawia szczegóły z obsługującym salę dla VIP-ów Łukaszem N.
Niezwykle istotny jest jednak fragment rozmowy Wawrzynowicza z Gawłowskim.
Lobbysta i wiceminister środowiska rozmawiają o jakimś dokumencie, a Gawłowski zapowiada jego zdjęcie z porządku dziennego. Kontekst rozmowy sugeruje, że Wawrzynowicz przedstawiał ministrowi jakieś stanowisko.
W: Tam się wiele rzeczy po prostu nakłada na siebie. Żebyś sobie przeczytał zobaczył, a ja ci później dam tą jeszcze jak dopracują w szczegółach to...
G: Tylko szybko. Bo my dzisiaj wysłaliśmy, czy wczoraj, bo nie mogliśmy dłużej już jakoś oficjalnie, a wysłaliśmy za 30-40, dużo…
W: dobra, ok
G:… żeby na razie zdjąć z porządku, żeby doprowadzić do (…) konsultacji, a wtedy dorzucimy te różne jeszcze inne.
W: Bardzo fajny pomysł podoba mi się. Słuchaj. Proponuje zupę z owoców morza i jagnięcina.
G: Bardzo dobrze.
W: No widzisz. Bardzo dobrze. Ja mam czas. Dzisiaj się nie śpieszę. Myśmy sobie spokojnie Staś zjemy.
Procedury, które mężczyźni stosują przy opuszczaniu restauracji, przypominają te, znane z filmów szpiegowskich. Wawrzynowicz nie chce płacić kartą, aby nie zostawiać śladów.
W: Rozchodzimy się w grupach.
G: W podgrupach.
W: Ty wyjdź pierwszy, ja wyjdę drugi. I wszystko normalne (…)
G: To ja dziękuję za miły obiad, i za dobry obiad na dodatek
W: Dzisiaj był dobry obiad, dzisiaj stołówka wydała.
G: Stołówka dzisiaj sobie poradziła, i pan Łukasz se poradził na dodatek
W: Stołówka wydała dziś dobry obiad, więc jest ok.
Pytany o szczegóły spotkania, a zwłaszcza tajemniczy dokument, który miał być zdjęty z porządku dziennego,
Gawłowski tłumaczy redakcji „Wprost”, że fragment rozmowy „dotyczy przygotowań do konsultacji programu regionalnego PO, jakie rozpoczęliśmy w ówczesnym czasie na Pomorzu Zachodnim”. Zgodnie z treścią oświadczenia Gawłowski poprosił Wawrzynowicza o pomoc „jako byłego pracownika Biura Krajowego PO, mającego doświadczenie w prowadzeniu takich akcji”.
Źródło: niezalezna.pl,Wprost
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rz
Wczytuję ocenę...