Pomagał okupować Krym - wyślą go teraz, aby przejął złoża na Arktyce?

Prokremlowski prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow pochwalił się, iż jego podwładni wywiesili flagę republiki na Biegunie Północnym. Kadyrow zapowiedział, że wkrótce w ten rejon zostaną wysłane specjalne czeczeńskie oddziały policji. Czy traktować poważnie takie deklarację? USA i Kanada są przekonane, że po zajęciu Krymu, Moskwa sięgnie po te tereny - bogate w złoża źródeł energii.

„Wysłani przez mnie urzędnicy mieli dwa zadania. Wywiesić na biegunie na cześć naszych bohaterów, przede wszystkim na cześć lidera narodowego, pierwszego prezydenta Czeczenii, Ahmata-Hadży Kadyrowa [Kadyrowa seniora – przyp. red.], flagę. Również należało przeprowadzić rekonesans aby umożliwić późniejsze wykonanie skoku grupy czeczeńskie policji. Oba zadania wykonano” - napisał Kadyrow i pochwalił się zdjęciami na swoim profilu w sieci Instagram. Jak dodał, jednostki specjalne policji Czeczenii wezmą udział w „ćwiczeniach na szeroką skalę”, które mają się odbyć w Arktyce. Kiedy to nastąpi Kadyrow nie sprecyzował.

Rosyjska organizacja obrońców praw człowieka Memoriał, alarmowała już wcześniej, że żołnierze Kadyrowa brali czynny udział w agresji Moskwy na Krym. Chodziło o jednostki pod kierownictwem zastępcy szefa Południowego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej generała dywizji Igora Turczeniuka. Na początku marca agencja informacyjna RBK-Ukraina informowała, że rosyjskimi jednostkami na Krymie kierowął własnie Turczeniuk. Wcześniej podwładni generała brali udział w operacji rosyjskich wojsk w Czeczenii „Polowanie na wilków”. W ramach tej operacji brygada Turczeniuka blokowała wieś Katyr-Jurt. Wioska ta 4 lutego 2000 r. została zbombardowana przez rosyjskie samoloty; zginąć miało ponad 350 cywilów – mężczyzn, kobiet i dzieci. W marcu br. Turczeniuk znalazł się na czarnej liście Unii Europejskiej.

Jeszcze przed pojawienia się na Biegunie Północnym desantu z Czeczenii, przedstawiciele Kanady i USA wyrażali zaniepokojenie tym, że po okupacji Krymu Moskwa sięgnie również po bogate złoża na Arktyce. Rosja stworzy nową strukturę wojskową, której zadaniem będzie prowadzenie operacji w tamtym regionie. Zjednoczone Strategiczne Dowództwo Floty Północnej będzie mieć status okręgu wojskowego, choć oficjalnie nie będzie nosić takiej nazwy.

Zadaniem nowo formowanych sił będzie ochrona rosyjskich jednostek pływających oraz złóż surowców zalegających w szelfie kontynentalnym. Poszukiwanie i eksploatacja złóż w Arktyce jest traktowana przez władze Rosji jako jeden z priorytetów. Decyzje w sprawie utworzenia w 2014 r. zgrupowania wojsk mającego chronić interesy Rosji w Arktyce zapadły w grudniu ub. roku na posiedzeniu kolegium ministerstwa obrony FR z udziałem prezydenta Putina.

Amerykańscy specjaliści szacują, że dno morskie Arktyki kryje co najmniej 90 miliardów baryłek ropy naftowej i 1,67 bilionów metrów sześciennych gazu.

 

Źródło: niezalezna.pl