– Zmiany w prawie wprowadzono całkowicie bezrefleksyjnie i wbrew zwykłym ludziom – komentował w rozmowie z „Codzienną” Jarosław Kaczyński, który w 1989 r. był przeciwny powszechnej amnestii. Portal blogpress.pl opublikował screeny ze stenogramów posiedzeń Senatu z listopada 1989 r., w tym obecnego prezesa Prawa i Sprawiedliwości, ówczesnego senatora. Oto jego wystąpienie.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Dotychczasowe głosy w dyskusji nad ustawą amnestyjną były dość jednolite, w różnych wariantach prezentowały właściwie ten sam punkt widzenia. Ja będę chciał przedstawić inny sposób widzenia tych spraw, może odosobniony w tej Izbie, ale jak sądzę, nie odosobniony w społeczeństwie. Chciałem po prostu bronić tych społecznych poglądów, społecznych postaw, które sprzeciwiają się amnestii, które kwestionują samą zasadę zwalniania w tej chwili dużej ilości więźniów kryminalnych.
Chciałem jednak poprzedzić to jednym zastrzeżeniem. Jestem głęboko przekonany, że konieczna jest korekta skutków dotychczasowej polityki karnej, że rzeczywiście w tej chwili w polskich więzieniach przebywa jeszcze wielu ludzi, którzy tam przebywać nie powinni, ale istniejąca sytuacja prawna, możliwość radykalnego skracania kar, w tym do połowy, a dla młodocianych także do 1/3, inne możliwości stworzone przez poprzednie ustawy amnestyjne, w tym ustawę amnestyjną z 1986 roku, procedura ułaskawieniowa, wszystko to pozwala dokonać korekty bez amnestii.
Ale wracając do głównego wątku: otóż wydaje mi się, że świadomość społeczna przynajmniej intuicyjnie rozpoznaje pewnego rodzaju dewiacje tego wszystkiego, co wiąże się z walką o prawa człowieka. Oczywiście system wartości, który jest u podstaw tej walki, jest trudny do zakwestionowania, ja go w żadnym wypadku nie kwestionuję, ja nawet w tej walce od dość dawna, niemalże od początku, kiedy zaczęła być w Polsce w sposób zorganizowany prowadzona, brałem udział. Niemniej dziś mamy do czynienia ze zjawiskiem znanym zresztą nie tylko w Polsce, które najogólniej rzecz biorąc sprowadza się do tego, iż uwaga tych, którzy o prawa człowieka walczą, skupia się wyłącznie na tym rodzaju opresji, które jest związane z działalnością państwa, z pozbawieniem ludzi wolności za popełnienie przestępstw.
I tutaj, oczywiście, trudno zaprzeczyć, że w tym, co dzieje się w Polsce, jest w dalszym ciągu wiele złego i wiele rzeczy, które trzeba zmienić, zmienić zresztą także poprzez karanie tych, którzy w więzieniach wobec więźniów dopuszczają się przestępstw. Tego rodzaju wypadki się zdarzają, są nawet częste, ale to nie znaczy, żeby patrzeć na problematykę penitencjarną, problematykę więziennictwa, problematykę karania tylko z tego jednego punktu widzenia.
Istnieje także i drugi, który – najogólniej rzecz biorąc – sprowadza się do kwestii właściwej ochrony bezpieczeństwa, spokoju i uzasadnionych innych interesów, obywateli, interesów które bardzo często są dzisiaj zagrożone przez przestępców. Bo, mimo że wielu nie chce tego przyjąć do wiadomości, w tym momencie, w tej chwili przestępczość naprawdę rośnie. Nie jest to tylko manipulacja statystykami przez MSW.
Tego rodzaju manipulacje rzeczywiście miały miejsce i być może mają miejsce w dalszym ciągu, tego nie kwestionuję, ale dzisiaj po prostu zwykła naoczność, to wszystko, co widzimy sami, widzimy poprzez swoich znajomych, co wiemy także z prasy, która już przecież nie jest , przynajmniej nie w tym stopniu, manipulowana, wskazuje na to, że przestępczość rzeczywiście wzrasta. I w związku z tym to poczucie społecznego zagrożenia, poczucie że państwo, że aparat państwowy nie udziale ludziom właściwej ochrony i że to nieudzielanie właściwej ochrony jest w jakiejś mierze podtrzymywane także ze strony obecnego parlamentu, a szczególnie tej jego części, którą my stanowimy, może być w wielu wypadkach uzasadnione.

(blogpress.pl)
- Z bratem mieliśmy bardzo niewielkie pole działania. Udało nam się jedynie doprowadzić w senacie do wyłączenia z powszechnej amnestii przestępstw przeciwko rodzinie. Nic poza tym nie udało się zmienić, ze względu na powszechny wtedy stan umysłu wśród elit - wspomina dziś Jarosław Kaczyński w rozmowie z portalem niezalezna.pl. Jak o wyłączeniu z ustawy amnestyjnej przestępstw przeciwko rodzinie mówił ówczesny senator:

(blogpress.pl)