Na dzisiejszym posiedzeniu zespół parlamentarny zaprezentował analizę fonograficzną nagrań rozmów w kokpicie TU-154M zarejestrowanych przez czarne skrzynki dokonaną przez biegłych Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Jest to opinia dla rosyjskiego Komitetu Śledczego FR. Według Antoniego Macierewicza biegli FSB nie wykluczyli w niej, że doszło do ingerencji w nagranie.
Ponadto Antoni Macierewicz wskazywał też, że pliki dźwiękowe badane przez ekspertów FSB są dłuższe od tych, które otrzymali polscy eksperci, mimo że noszą tą samą nazwę.
- Na zapisach, rozmieszczonych w danych plikach, nie udało się wykryć wiarygodnych oznak ciągłości procesu ich zapisu na odcinkach rozgraniczonych przez ujawnione odcinki z oznakami zmian. Ponieważ oryginały fonogramów lub inne kopie oryginalnych zapisów nie zostały przedstawione, to ustalenie, czy zapisy w przedstawionych plikach zostały wykonane nieprzerwanie, okazało się niemożliwe. Nie można wykluczyć wprowadzenia zmian do zapisu, wykonanych w sposób cyfrowy - głosi fragment ekspertyzy FSB przytoczony przez zespół Macierewicza.
Okazuje się, że w miejscach kluczowych, zwłaszcza w zapisie ostatnich dwóch minut istnieją dwie różne wersje zapisów czarnych skrzynek. Doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, zgodnie z zapowiedzią Antoniego Macierewicza będzie dotyczyło wskazania, że zapisy, którymi posługiwał się raport pana Jerzego Millera i na które dotychczas powoływała się prokuratura, noszą cechy fałszerstwa, manipulacji. Ponadto zespół parlamentarny wystosuje pismo do sekretarza generalnego NATO Andersa Fogh Rasmussena, w którym będzie pytać, czy „w sytuacji kiedy zginął prezydent oraz oficerowie NATO Sojusz nie znalazłby drogi, która umożliwiłaby badanie tej tragedii”.
Obejrzyj posiedzenie zespołu parlamentarnego
