Aby wziąć udział w konkursie należy:
- w max. dwóch zdaniach, w komentarzu pod tekstem na Facebooku napisać czemu kibicujecie Justynie Kowalczyk
- oraz polubić profil wydawnictwa Biały Kruk na Facebooku: http://www.facebook.com/WydBialyKruk
Konkurs trwa do niedzieli 13 stycznia do godz. 23.00. Po rozlosowaniu, listę zwycięzców opublikujemy na portalu Niezalezna.pl.
Kiedy Justyna Kowalczyk z wielką przewagą nad rywalkami wpada na metę i z radości wyrzuca ramiona ku niebu, to wszystko wygląda na najprostsze zajęcie na świecie. Ale prawdziwa historia naszej mistrzyni to życie pełne pracy, wyrzeczeń i ogromnej wprost pasji.
Mało kto wie, że tuż po swoich narodzinach Justyna była ciężko chora, a lekarz oświadczył, że „z niej to nic nie będzie”. Ale poświęcenie matki, która czuwała przy niej dzień i noc, oraz hardość przyszłej mistrzyni olimpijskiej pozwoliły przezwyciężyć to zagrożenie. W wieku przedszkolnym dzień w dzień wspinała się z ojcem po stromej górze, ale narty – lub nartki, jak to Justyna zawsze czule o nich mówi – odkryła dopiero dużo później. Jak sama przyznaje, z początku jej przeszkadzały. Dzisiaj pozwalają jej osiągać ogromne sukcesy.
Sukces to w przypadku Justyny Kowalczyk ponad 300 dni w roku spędzonych poza domem na ciężkich treningach. To pobudka o piątej rano i wysiłek do wieczora, z przerwami tylko na posiłki i regenerację. To ból, samotność i praca. Przekroczenie linii mety na pierwszej pozycji jest tylko widocznym dla nas zwieńczeniem ogromnego poświęcenia.
„Bieg życia Justyny” to jedyna biografia naszej mistrzyni – oprócz jej drogi na szczyt ukazuje także wszystkie skrajne emocje, które Justynie przy tym towarzyszyły. Tekst dziennikarzy sportowych Adama Sosnowskiego i Andrzeja Stanowskiego uzupełniają w większości dotąd nie znane zdjęcia Justyny Kowalczyk. Przedstawiają one dzieciństwo i lata szkolne Justyny, trudy treningu i radość po wygranych zawodach, a także wspaniałe scenerie, w jakich odbywają się biegi narciarskie.