Z publikowanych dziś ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że ślady trotylu znaleźli na wraku Tu-154 polscy biegli, którzy przebywali przez miesiąc w Smoleńsku i wrócili stamtąd dwa tygodnie temu. Po konferencji prokuratorów wojskowych redakcja wycofała się ze stwierdzenia, że na wraku znaleziono akurat trotyl i nitroglicerynę.
Jak ustalił portal Niezalezna.pl - część próbek, które pobrano na miejscu katastrofy, zostało w Rosji. W Polsce są tylko ich odczyty.

